The Sims 5: Model free-to-play potwierdzony. „Czwórka” dalej będzie mieć wsparcie

Wciąż czekam na premierę konkurenta serii The Sims. Niestety Life by You doczekało się ostatnio opóźnienia i ukaże się dopiero na początku przyszłego roku. Mamy więc jeszcze chwilę, by skupić się na serii symulatorów od EA. „Czwórka” dostała ostatnio nowy dodatek z końmi (recenzował go u nas Patryk Wypchło), a przy okazji wezwała graczy do akcji na ratunek zwierzętom. Tak się składa, że wczoraj twórcy pozwolili nam trochę zajrzeć za kulisy The Sims 5, przy okazji potwierdzając niedawne plotki.
Bo mówiło się, że The Sims 5 będzie oparte na modelu free-to-play, tak samo jak The Sims 4 od października zeszłego roku. W najnowszym filmie „Behind The Sims” mamy pierwszy rzut oka na „Project Rene” (czyli piątą część serii), skąd możemy się dowiedzieć sporo ciekawych rzeczy. Jeśli wolicie formę tekstową, to możecie aktualizację przeczytać na stronie Simsów. Jedną z najważniejszych informacji jest to, że gra ma być – jak to określają twórcy – free-to-download (rozumiem to jako free-to-play, tylko z płatnymi dodatkami, bo na pewno będzie ich multum). To znaczy, że nie będziemy musieli płacić za możliwość pobrania podstawowej wersji gry i grania w nią.
I z pewnością już się zastanawiacie – co w takim razie z DLC. Bo tak, zgadliście, w tej grze również ich nie unikniemy, aczkolwiek ogólna formuła ma być nieco odmienna od tego, jak to wygląda w The Sims 4. Developerzy wspominają chociażby, że najpewniej w podstawowej wersji „piątki” będą pory roku, które w poprzedniczce były dostępne tylko w DLC.
Warto też wspomnieć, że „piątka” będzie na początku dużo uboższa, niż „czwórka” jest aktualnie, ponieważ to projekt, który będzie rozwijany w czasie. Na szczęście tyczy się to również podstawowej wersji, tej darmowej. Tak przynajmniej interpretuję słowa EA, bo mogą nas jeszcze zaskoczyć jakimś haczykiem w tym twierdzeniu, że to gra „free-to-download”.
Poza regularnymi aktualizacjami podstawowej gry w sprzedaży pojawi się nowa zawartość oraz dodatki. Mimo to pewne rzeczy pragniemy zmienić. Na przykład niewykluczone, że podstawowe elementy pogody zostaną dodane w grze podstawowej za darmo. Płatne pakiety mogą w przyszłości opierać się na przykład na motywie zimowych aktywności typu taniec na lodzie czy konkurs lepienia bałwana. W Project Rene chcemy obniżyć próg wejścia do gry i udostępnić wszystkim szerokie dzielone systemy, bo naszym zdaniem na takim fundamencie warto budować.
Co więcej, w The Sims 4 nie zabraknie wsparcia po premierze Projektu Rene. Jak piszą twórcy, obie gry będą wspólnie egzystować obok siebie i będą osobno aktualizowane. Z jednej strony to dość zaskakująca wiadomość, aczkolwiek możemy przypuszczać, że EA podjęło taką decyzję ze względu na to, że „czwórka” ma już ogromną bazę graczy – w kwietniu tego roku licznik pobrań wskazał 70 milionów – a The Sims 5 mają wprowadzać dużo zmian do rozgrywki.
Czytaj dalej
5 odpowiedzi do “The Sims 5: Model free-to-play potwierdzony. „Czwórka” dalej będzie mieć wsparcie”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
No coz, mam nadzieje, ze kiedys bede musial to wypluc, ale znajac EA jakos powatpiewam:
RIP The Sims, kolejna marka sprowadzona do rynsztoka.
Jako fan serii czekam juz tylko na Life by You i Paralives.
Oj grubo przesadzasz. Grałem w każdą duża odsłonę cyklu (pomijałem tylko te ze średniowieczem, albo The Sims: Online – tak kiedyś było coś takiego 🙂 ). Efekt? The Sims 4 to jak na dziś najlepsza odsłona cyklu. Zdecydowanie poprawiono każdy aspekt w tej serii, a sama gra ma niesamowity vibe The Sims 2, który przez wielu jest wspominany bardzo pozytywnie.
Krótko mówiąc – The Sims ma się bardzo dobrze. Oczywiście kwestią do dyskusji jest temat monetyzacji, ale prawda jest taka, że Simsy to gra nie na 50h, nie na 100h, tylko na setki godzin. Ilość contentu tam jest zatrważająca.
Za czwórkę zapłaciłem lekko ponad 400zł wraz z każdym dużym dodatkiem (czekałem na promocje) oraz z kilkoma pomniejszymi dodatkami, które uznałem że mogą być interesujące.
Czy 400zł to dużo na grę w której spędzisz przez lata kilkaset godzin?
„Oj grubo przesadzasz”
Serio mam taka nadzieje
„The Sims 4 to jak na dziś najlepsza odsłona cyklu. Zdecydowanie poprawiono każdy aspekt w tej serii”
To prawda w wielu aspektach, ale w jednym kluczowym stanowi regres wzgledem uwielbianej przeze mnie trojki – nie ma otwartego miasta. To dawalo tak unikalny klimat, ze brak tej jednej opcji spowodowal, ze nie moglem sie do konca polubic z czworka.
„Krótko mówiąc – The Sims ma się bardzo dobrze”
Na pewno finansowo, obawiam sie po prostu, ze ten kierunek, ktory od dekady mnie rozczarowywal, bedzie kontynuowany z wieksza predkoscia. Gdyby to nie bylo EA, mialbym wieksza nadzieje, ze sie bedzie lepiej, ale i tak troche licze, ze odwolam te slowa.
„obawiam sie po prostu, ze ten kierunek, ktory od dekady mnie rozczarowywal, bedzie kontynuowany z wieksza predkoscia”
Co dokładnie Cię rozczarowywało?
Co do trzeciej odsłony serii to w mojej ocenie jest najgorszą częścią, ze względu na utracenie klimatu Simsów.
Simsy zawsze były ciepłe, zabawne, rozrywkowe i była to gra do odpalenia na podobnych zasadach jak Minecraft – odmóżdżenie i postawienie sobie jakiegoś celu do realizacji.
Simsy 3 zaś miały zupełnie inną paletę barw, brakowało tego zabawnego klimatu, a sami twórcy nie do końca wiedzieli, czy chcą wydać symulator życia, czy kolejne zabawne Simsy.
Ale oczywiście otwarty świat był ok – gdyby nie skopali optymalizacji i silnik gry potrafił ogarnąć grę ze wszystkimi dodatkami, to ten aspekt byłby udany. Może wrócą do tego w piątce – są na to szanse tym bardziej, że nie bardzo wiem co piątka musiałaby w sobie mieć by być lepsza od czwórki (chociaż na jakiejś prezentacji pokazywali sposób budowania domów i jest dużo lepszy od wszystkiego co było do tej pory) 🙂
„Co dokładnie Cię rozczarowywało?”
Przede wszystkim właśnie ta szufladkowa struktura, male plansze, sztucznie ograniczany kontent – zupelnie jakby wycofali sie z fajnych (dla mnie) pomysłów trojki, zeby moc monetyzowac gre lepiej. Wiec dokonali skretu w kompaktowosc, a to otwartosc trojki mnie oczarowala, choc rzeczywiście optymalizacja byla okropna.
I przyznam, ze sam nie zauwazylem jakiejs szczególnej zmiany tonu, dla mnie nadal byly to wesole simsy.
Ale racja, te opcje budowy wygladaja duzo lepiej, pytanie co z reszta – pozostaje czekac.