Satelity UE zostaną wyniesione w kosmos na pokładzie rakiet Falcon 9

Na mocy porozumienia nawiązanego z oficjelami Stanów Zjednoczonych, pracownicy Europejskiej Agencji Kosmicznej oraz związane z nią podmioty będą mogły swobodnie poruszać się po platformach startowych. Co więcej, jeśli coś pójdzie nie tak, a misja zakończy się fiaskiem, będą mieli pierwszeństwo w odzyskaniu szczątków.
Europejska technologia w USA
Wystrzelenie satelitów Galileo z Florydy będzie pierwszym przypadkiem, kiedy to technologia ta znalazła się poza granicami Unii Europejskiej. Mają one posłużyć zarówno do celów cywilnych, jak i wojskowych, a za wypożyczenie rakiet Falcon 9 do dwóch lotów zapłacono łącznie około 196 milionów dolarów. W kwocie tej zawarte zostało dodatkowo „małe co nieco”, jako że misja ta związana jest z bezpieczeństwem narodowym, a politykom zależy na tym, aby wszystko poszło jak z płatka.
Jako że wszystko zostało już dopięte, a umowa – zawarta, pozostaje jedynie czekać na rozpoczęcie misji. Jak zostało napomknięte, łącznie odbędą się dwa loty rakiet Falcon 9, a każda z nich wyniesie dwóch satelitów, o wadze blisko 700 kg każdy, na wysokość około 22 000 km. Nie sprecyzowano jednak, kiedy dokładnie będzie to miało miejsce. Mimo wszystko misja Galileo ma odbyć się jeszcze przed końcem bieżącego roku, można więc śmiało zakładać, że pomału czynione są już wszelkie przygotowania do jej rozpoczęcia.
Warto przy tym zaznaczyć, że SpaceX posiada już pewną dozę doświadczenia z satelitami, a dokładniej – z wynoszeniem ich na orbitę. Nie sposób zapomnieć także o niedawnym starcie trzeciego Starshipa, jako że odbyty przez niego lot dał wiele powodów do radości stojącym za nim inżynierom i Elonowi Muskowi.