Dragon Age: The Veilguard – od 9 lat *COŚ* się szykuje!

Listopad 2015. Mark Darrah (producent Dragon Age’a) wrzuca na Twittera enigmatyczne grafiki mieczy i sztandarów, przekonując, że *coś* się szykuje. Luty 2016. Darrah pyta na socialkach: „Czy zagralibyście w Dragon Age Tactics?”, czym uruchamia spekulacje, że *coś* się szykuje. Kwiecień 2017. Źródła znanego insidera donoszą, że *coś* się szykuje.
Maj 2017
Alexis Kennedy (scenarzysta Sunless Sea) w rozmowie z Eurogamerem przyznaje, że *coś* się szykuje, mało tego: że jest w to *coś* zaangażowany! Czerwiec 2017. Mike Laidlaw, dyrektor kreatywny cyklu Dragon Age stwierdza podczas podcastu, że *coś* się dzieje (czy tam szykuje). Październik 2017. Laidlaw dezerteruje, by pokierować ekipą Yellow Brick Games.
Styczeń 2018. Darrah przypomina, że *coś* się szykuje i że jest tego *czegoś* producentem wykonawczym. Maj 2018. Na blogu BioWare’u reżyser Casey Hudson twierdzi, że firma wydzieliła grupę, która „pracuje nad bardzo dragonage’owym” projektem, *coś* się więc szykuje. Czerwiec 2018. Podczas E3 Hudson nie wyklucza powrotu Dragon Age’a, ba, *coś* się w tym temacie szykuje! Listopad 2018. Na blogu studia pojawia się informacja, że „Dragon Age to dla BioWare niesamowicie ważna seria”, i że w związku z tym pokaże z niej *coś* na The Game Awards.

Grudzień 2018
W toku TGA producent pokazuje teaser i promuje hashtag #TheDreadWolfRides, czym zdradza głównie tyle, że *coś* się szykuje. Styczeń 2019. BioWare szuka ludzi do pracy nad multiplayerem Dragon Age’a, który się szykuje. Październik 2019. Blake Jorgensen (Electronic Arts) przypomina, że szykuje się Dragon Age.
Sierpień 2020. Podczas Gamescomu sycimy oczy „trailerem zza kulis”, a na dokładkę dostajemy werbalne potwierdzenie, że *coś* się szykuje. Grudzień 2020. BioWare publikuje cinematic, z którego wynika, że *coś* się szykuje. (Tyle że – dowiadujemy się z innych źródeł – już bez Marka Darrah i Caseya Hudsona na pokładzie).
Luty 2021. Kanadyjczycy obwieszczają, że szykowane przez nich *coś* będzie jednak pozbawione segmentów wieloosobowych. Czerwiec 2021. *Coś* ma być zaprezentowane podczas EA Play Live. Lipiec 2021. *Coś* nie zostaje zaprezentowane podczas EA Live. Autorzy przepraszają, publikując na otarcie łez nową grafikę koncepcyjną.
Listopad 2021
Dyrektor kreatywny serii Matt Goldman porzuca projekt, zapewniając, że mimo wszystko *coś* się szykuje. Grudzień 2021. W Dzień Dragon Age’a BioWare przebąkuje, że *coś* się szykuje. Luty 2022. Studio przypomina, że *coś* się szykuje, i jest toto gotowe w pięćdziesięciu procentach.
Czerwiec 2022. Okazuje się, że szykujące się *coś* ma podtytuł Dreadwolf (nie przetrwa on jednak dziejowej zawieruchy). Grudzień 2022. Kolejny Dzień Dragon Age’a, kolejna animowana zajawka (znany z Inkwizycji elf Solas dowodzi na niej, że *coś* się szykuje).
Luty 2023. Przecieki z wczesnej wersji *czegoś*. Grudzień 2023. Zespół produkcyjny dzieli się ze światem materiałami na temat świata nowego Dragon Age’a. Maj 2024. Dziennikarz Jeff Grubb plotkuje, iż *coś* się szykuje, a Electronic Arts jest z tego *czegoś* bardzo zadowolone. W tym samym miesiącu gigant potwierdza: *coś* się szykuje, a co – zobaczymy podczas Summer Game Festu.
Czerwiec 2024
Premiera zwiastuna i karty katalogowej gry Dragon Age: The Veilguard.
Choć w *coś* zagramy jeszcze w tym roku, właściwie w *co* – nadal nie wiadomo. Udostępniony trailer wzbudził w społeczności konsternację, prowokując porównania do MMORPG, Fortnite’a, filmów Marvela i Saints Row.
Czego byśmy jednak dziś nie zobaczyli, PR-owo nowe RPG BioWare’u przegrało już dawno temu. Z prostej przyczyny. *Coś* za długo czekaliśmy na jego prezentację.
Czytaj dalej
33 odpowiedzi do “Dragon Age: The Veilguard – od 9 lat *COŚ* się szykuje!”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
*Coś* mi mówi, że gra może okazać się klapom.
„Coś” mi mówi, że parę osób może się dziś poczuć naprawdę głupio. 🙂
@Shaddon,
Zawsze zaskakuje mnie Twoja niezachwiana wiara w kolejne gry od BioWare. Pamiętam jak do końca broniłeś Anthem, święcie wierząc, że ten projekt okaże się sukcesem. Rozumiem, że można mieć sentyment do BW jako do twórców Baldur’s Gate, Neverwinter Nights, Mass Effect czy właśnie serii Dragon Age. Jednak zdrowy sceptycyzm po Andromedzie czy Anthem jest bardziej niż wskazany. A pozostając w temacie, warto przypomnieć, że Dragon Age 4 (tak to umównie nazwijmy) przeszło co najmniej 2 wielkie pushbacki produkcyjne, gdzie gra w dość zaawansowanym punkcie procesu produkcyjnego była kasowana i zaczynano prawie od zera. Do tego należy dodać chaos decyzyjny, koncepcyjny i tożsamościowy, co pokazuje że oni nie bardzo wiedzą jaką grę chcą stworzyć. Po sukcesie GoW:Ragnarok chcieli zrobić z DA:4 slashera. Zobaczymy ile z tej koncepcji ostało się w obecnym projekcie. Pewnie niewiele. Zmiana nazwy z Dreadwolfa na The Veilguard i zmiana generalnego vibe’a z mrocznie zapowiadającej się kontynuacji na cool, jazzy teenager power fortnight marvelolo tylko ten trend uwypukla. Projekt który kilkurotnie zmienia swoją tożsamość w procesie produkcyjnym raczej nakazuje sceptyczne podejście.
a ludzie i tak zrobią preordery (bo co jak się cyfrowa wersja wyprzeda czy jakoś tak) i będą zdziwieni, jak wyjdzie klapa. Teraz tylko czekać czy będzie embargo na recenzje przedpremierowe.
@XELLAR
Nie wiem jak ty, ale ja już dobijam do 40. Swoje widziałem, swoje przeżyłem, ale będąc – optymistycznie zakładając – na półmetku życia staram się robić wszystko, by koncentrować się na rzeczach, które dają mi radość, póki jestem w stanie ją odczuwać. A gry BioWare w dużej części odpowiadają za to, że wciągnąłem się w hobby, które tak bardzo sobie cenię. Dlatego też wierzę w te studio i będę w nie wierzyć, póki ono istnieje, tak jak kupuję i będę kupować „CD-Action” do jego ostatniego numeru, choć z dawnej redakcji też już niemal nikt się tam nie ostał. Powiedzmy, że nie jestem z tych, którzy porzucają swoją ulubioną drużynę po serii porażek. Myślę, że to powinno ci wystarczyć za kontekst.
Jeśli Dragon Age 4 ostatecznie nie dowiezie, to trudno, stracę trochę pieniędzy z tytułu preordera i przez kilka dni będę chodzić wściekły i smutny, ale jakoś to przeżyję (w przeciwieństwie do BioWare, jak sądzę). Będę jednak do końca trzymać kciuki za ten projekt, tym bardziej, że zaprezentowany dziś gameplay w mojej ocenie broni się sam – i nie jestem tym ani trochę zaskoczony.
@Shaddon,
I w porządku.
Mam nadzieję, przez wzgląd tak na Ciebie jak i siebie, bo mam sentyment do tej serii jak i studia, że Dragon Age 4 będzie – jeśli już nie grą wybitną – to przynajmniej przyjemnym doświadczeniem.
Szadi, dobijanie do 40 i juz gadanie o półmetku życia? Troche optymizmu, nie jestes Chrisem Stevensem z Przystanku Alaski, który kryzys wieku sredniego mial w 30 urodziny, bo w jego rodzinie mężczyźni krotko zyli 😉.
@QUETZ
Dlatego mówię, że coraz mocniej skupiam się na rzeczach wywołujących we mnie pozytywne emocje, takich, które odpędzają rozważania o kruchości własnego żywota. 😉 Najgorsze, że już przeszła mi przez głowę myśl o zakupie kabrioletu… W tej „czwórce z przodu” chyba jednak naprawdę drzemie jakaś mroczna siła. :/
To skupienie w pełni popieram, ale na boga, byle nie kabriolet! Sam też się zbliżam do tej magicznej granicy, ale jeszcze nie czuję tego tak mocno, ciekawe co mnie czeka, jak już nadejdzie 😉
zobaczymy, ten mały fragment z Twittera wczoraj wygladal juz duzo lepiej, niz ten nieszczesny trailer, wiec trzymam kciuki.
Swoją drogą, ciekawe czy z nowym elder scrollsem będzie podobnie
No i po obejrzeniu gameplayu… Cóż, liczyłem na RPGa, a wygląda na to, że będzie to prosta i liniowa naparzanka, choć dość ładna. Szkoda.
Tak jak wcześniej byłem umiarkowanie zainteresowany nowym DA, tak po obejrzeniu gameplayu gra całkowicie wyleciała z mojej orbity. Mam poważne obawy, że to może być ostatnia gra BioWare.
Tak, tez nie widze tu nic ciekawego dla siebie i podejrzewam, ze kramik Bioware wkrotce sie zamknie. W sumie i tak jest juz to tylko Bioware z nazwy, ludzie rzeczywiście odpowiedzialni za największe ich sukcesy rozpierzchli sie po innych studiach, dosc naturalna sprawa w tym biznesie. Plus taki, ze dobrych RPGow nie brakuje.
No i obejrzałem sobie gameplay. Jeżeli Bioware obstawiało, że Veilguard, będzie miało jakiekolwiek szanse by stanąć w szranki z BG3 (a tu zaznaczę, że jakimś wielkim fanem BG3 nie jestem)…. uuuu, chłopaki, mierzcie siły na zamiary, bo troszkę nie ten poziom. Bardzo biednie to wygląda. Takie Dragon Age 2 z nieco lepszą grafiką.
Szykuje się klapa, szczególnie jak zobaczyć kto jest dyrektorem i scenarzystą. Dlatego trailer wyglądał jak prezentacja bohaterów do overwatcha.
Szykuje się udana produkcja, szczególnie jak zobaczyć kto jest dyrektorem i scenarzystą.
Sam reżyser i scenarzysta przyznaje, że najbardziej zależy mu na swojej prywatnej agendzie zamiast na dobrej grze, także niczego nawet nie da się bronić, bo otwarcie mówi, że nie chce robić dobrej gry, tylko tytuł najbardziej woke jak to tylko możliwe.
Źródło: https://wykop.pl/cdn/c3201142/comment_1664789248KAi6cf0XO1jr3xyTaFy0hE.jpg
+1 Byq. Jezeli ktos ma jakie kolwiek pojecie o grach to widzi po zaprezentowanym gameplayu ze to bedzie totalne dno. Jeszcze ta chamska zagrywka z dawaniem tego badziewia pod marka DA, zeby sie sprzedalo. Fortnite klikadlo dla ludzi z wadami wrodzonymi.
Jak ktoś ma jakiekolwiek pojęcie o grach to widzi, że po tym co zaprezentowano na gameplay, że to będzie dobra gra.
Nie jest zagadką, co się szykuje. Otóż odpowiedź brzmi – rozczarowanie.
Raczej szansa na rozbudowana grę akcji bez otwartego świata i soulslike`a.
Rozczarowanie czy nie. Gra się sprzeda tak czy siak. Bo sam tytuł już robi robotę. A że oceny będą jakie będą to już inna bajka.
Nie jestem rozczarowany bo od czasu WIeśka 3 chciałem by seria przeskoczyła na akcyjniaka mimo wszystko wiedząc jakie to wyzwanie dla devsów może być. Ja pokochałem ta serię za fabułę i lore, nie za gameplay.
Teraz będziesz miał kolorowe woke lore
subop albo pijany albo niespełna rozumu. Tudzież nigdy nie grał w żadną grę z tej serii, która od zawsze była ,,woke,,.
Chlopaki, tylko nie sprawdzajcie, kto był twórcą i głównym scenarzystą całej serii, bo wam głowy eksplodują
Jak sobie przypomną trailer Dragon Age 1 czy 2. To robiło taki klimat. Nawet gdyby te trailery wyszły dziś to nie byłoby wstydu. A to coś. Bleh. Serio to wygląda jak prezentacja bohaterów z lola czy valoranta. Jeszcze z tymi głupimi przydomkami. Tyle lat czekania na takie coś. A sam gameplay który pokazali nie różni się wiele od inkwizycji. Z tą różnicą że tutaj towarzysze wydają się zbędni.
Ale guano. nawalili tam tęczowe gromady, cukierkowej grafiki, jakichś komediowych gagów dla dzieciaków. zaraz się okarze że SBI tam siedzi i pichci swoje badziewia. szkoda no ale w sumie po 1 to na psy schodzilo.
o mój boże, co za prymitywny komentarz xd.
To *COŚ* ma kolory tęczy.
🏳️🌈 ✌️