rek

Streamer Elden Ringa radzi graczom, by „dorośli i poszli walczyć” w Shadow of the Erdtree

Streamer Elden Ringa radzi graczom, by „dorośli i poszli walczyć” w Shadow of the Erdtree
Mocne słowa Kaia Cenata.

Shadow of the Erdtree, czyli dodatek do Elden Ringa, spotkał się z kilkoma kontrowersjami ze względu na, według niektórych graczy, za duży poziom trudności. Z jednej strony trudno się dziwić, w końcu w swojej recenzji Paweł Kicman porównał finałowego bossa (spokojnie, nie zaspoileruję wam) do Isshina z Sekiro czy Malenii. Poszedłbym nawet dalej i powiedział, że pod względem wyzwania jest to połączenie tej dwójki, a na pewno razem ta parka zajęła mi tyle, co końcowa potyczka z DLC FromSoftware. 

Pomimo tego w grze w ciągu ostatniego tygodnia na samym Steamie było prawie 800 tysięcy użytkowników naraz, więc nie można tutaj mówić o porażce Miyazakiego. Na ten temat wypowiadali się również popularni streamerzy, w tym Kai Cenat, który zdobywa coraz większą popularność, robiąc srogie maratony soulsowych produkcji. 

Przechodzę tych skur….., stary, to kwestia skilla. Jestem do dupy, ty jesteś do dupy, ale ty jesteś wyjątkowo do dupy, bo mówisz, że to za trudne. Dorośnij, idź tam i walcz. 

Niektórzy muszą zmienić build, niektórzy potrzebują trochę praktyki, ale według części graczy z każdym bossem da się wygrać. 

https://twitter.com/domainsdomain/status/1804978048187486402

Trzymam za was kciuki i nie poddawajcie się! Zastrzyk dopaminy przyjdzie prędzej czy później!

19 odpowiedzi do “Streamer Elden Ringa radzi graczom, by „dorośli i poszli walczyć” w Shadow of the Erdtree”

  1. Wymagająca gra, a gra źle zbalansowana i błędnie zaprojektowana to dwie różne rzeczy. Jeśli gracze narzekają tylko na niektórych bossów to raczej śmiało można założyć, że są oni źle zbalansowani względem całości, i potrzebne są poprawki. Dobrze zbalansowana gra powinna mieć stały poziom trudności, lub powinien on rosnąć/spadać z levelowaniem liniowo i płynnie. Jeśli całą grę przechodzi się względnie stałym tempem, a przy jakimś bossie się człowiek męczy bardzo długo, by potem znowu poziom trudności był jak wcześniej, to rzeczą oczywistą jest, że to ten konkretny boss jest do bani zaprojektowany, a nie gracze marudzą, bo gra jest zbyt trudna ¯\_(ツ)_/¯

    • Dwie sprawy. Buildy i słabości graczy. Niektóre buildy są lepsze na jednych, a gorsze na innych bossów. Po drugie bossowie są tak skonstruowani, że jeden będzie bardziej kontrował jednen typ gracza(playstyle), a inny innego. W Eldenie jest możliwośc na wielu bossach granie skokami zamiast rolli i mało graczy to wykorzystuje. Tak samo są bossowie których ogrywamy movementem(bez rolli i skoków). W DS 1 gracze narzekali na Ornsteina i Smauga. Narzekali też na dwóch łuczników na flankach Anor Londo. Obecnie to się przechodzi z marszu bo wiesz dokładnie kiedy który strzeli i co trzeba zrobić. Także no. Powodzenia i Git Gud :).

    • Nie gram w Elden Ring nawet, ale dzięki xD

  2. A już myślałem, że będzie omówienie „afery summonowej” z naszego rodzimego podwórka.

    • nie klikało się. wszyscy mają to głęboko w dupie, tak samo jak himalaje rasizmu Japończyków wystosowane w kierunku pewnego samuraja. Co do tego akurat – byłem w szoku, bo myślałem że Polacy chwilami przeginają. Ale Japończycy…tam poziom rasizmu i naturalizowanie go jest jak poziom trudności w Elden Ring. Powiedzmy, że dość spory 😛

    • @AKTYWISZCZE
      Wydaje mi się, że większość „zachodu” nie zdaje sobie sprawy, że Japończycy (tak, generalizacja) to w sumie wielcy rasiści i ksenofoby. Ajinowe, Burakumini, stosunek Japończyków do chociażby Koreańczyków mieszkających w ich kraju. Sam byłem w szoku, bo chińskich bajkach tego za bardzo nie pokazują ;(

  3. „Joł, zimeczku! Dorośnij i idź grać w grę, która nie daje ci żadnej przyjemności, a jedynie rodzi frustrację poziomem trudności zaprojektowanym nie po to, by miał sens, ale po to, by był wysoki! DOROŚNIJ, bo to twoja wina, że podstawka była tak ze trzy razy łatwiejsza, a pan Miyazaki postanowił zaadresować dodatek do zupełnie innej grupy odbiorczej nie informując cię o tym. Uległeś hajpowi, kupiłeś, to teraz cierp i ciesz się tym cierpieniem, bo ono uszlachetnia! GIT GUD, ziomeczku!” – „mocne i prawdziwe” słowa chłopa żyjącego ze streamowania giereczek w pokoju przerobionym na budżetową wersję planu zdjęciowego „Gry o Tron”. Któż by ich nie wysłuchał?

    • Gry z lat 90 były tak trudne, że wielu nigdy nie przeszedłem. Czy naprawdę ten Elden Ring jest tak trudny czy gracze oczekują, że gry będą się przechodziły same? Ja nie mogę zrozumieć ludzi którzy grają w grę opartą na walce z bossami i dochodzeniu do bossów, w grze w której nie mamy prawie wpływu na fabułę, gdzie poza walką nie ma prawie nic interesującego i oni i tak chcą żeby to było łatwe :). To gdzie by była gra w tej grze?. Gdzie wyzwanie?

    • Widzisz, rzecz w tym, że poziom trudności w Elden Ring jest zaprojektowany w mądry, uczciwy sposób umożliwiający każdemu graczowi podchodzenie do wyzwania we własnym tempie i na miarę własnych umiejętności. Boss jest zbyt trudny? Idziesz do innego. Nadal nie dajesz rady? Wbijasz kolejne poziomy. Chcesz pokazać wszystkim, jakim DOROSŁYM giga chadem jesteś? Siadasz w posklejanym taśmą klejącą fotelu i bijesz łbem w mur przeciwności, aż któreś z was pęknie pierwsze. I to jest naprawdę super. Tyle, że dodatek od tego wszystkiego odchodzi na rzecz starego, prymitywnego „albo zrobisz unik mieszcząc się idealnie w przewidzianym nań okienku czasowym, albo zaczynasz od nowa”. I teraz albo będziesz jak tych setki tysięcy graczy wyrażających swe niezadowolenie w steamowych recenzjach Shadow of The Erdtree, albo jak ten DOROSŁY pan od „mocnych i prawdziwych” słów, albo jak ja, gdy pokonując za którymś tam razem takiego bossa nie jestem w stanie wykrzesać z siebie radości, bo wiem, że tak naprawdę to tylko mi się „udało”, bo to wszystko jest tylko kwestią zręczności i szczęścia przy losowaniu kolejności ataków przeciwnika. Po co ktoś to tak projektuje? To wie tylko Miyazaki.

    • Co to znaczy, że poziom trudności jest uczciwy? Co w DSie 1 nie był uczyciwy? No był. To Eldena możesz sobie strywializować jak ci się podoba. Nawet platyne wbijasz bez problemu. Ja nie wiem po co wy gracie w gry które w samym zamierzeniu mają sprawdzać upór i charakter jak najwidoczniej ani jednego ani drugiego nie posiadacie. Jest mnóstwo samograjów i jedna firma tylko robi trudne gry a wy i tak chcecie, żeby to nam też zostało odebrane i były klepane kolejne gry dla leniwych.

    • @MATKARP
      Przeczytaj jeszcze raz, tym razem dokładnie, co napisałem. Możesz się z tym nie zgadzać, ale nie zaprzeczysz, że problem jest realny i winni są nie gracze, a twórcy, którzy niewłaściwie zaadresowali ten dodatek. Wiadomo, można wszystko sprowadzić do „git gud”, ale takie gadanie ma tyle samo sensu, co tłumaczenie osobie z depresją, że życie jest spoko.
      Przytoczę truizm: dosłownie każdy może stworzyć trudną grę. Serio. Ba, wbrew temu, co piszesz, istnieje całe mnóstwo tytułów znacznie trudniejszych od tych produkowanych przez FromSoftware. Cała sztuka polega na tym, by gracz nie czuł, że przejście jakiegoś etapu, czy bossa jest przede wszystkim kwestią szczęścia, bo tak to sobie deweloper wymyślił. Gdy zaczynasz czuć, że tylko marnujesz czas, to jaki jest sens brnąć w to dalej? Żeby pokazać jaki jesteś DOROSŁY? Żeby udowodnić przed samym sobą, że jesteś „twardzielem”, bo podchodząc do tej samej potyczki kilkadziesiąt, czy kilkaset razy w końcu ci się udało? My nie wymyślamy leku na raka, tylko zabijamy wolny czas. Równie dobrze moglibyśmy z zawiązanymi oczyma rzucać piłkę do kosza, w końcu też nam się uda. I co z tego?

    • Ale rozumiesz, ze wiele osób to lubi? Dla mnie Elden juz na starcie był troche za prosty. Pózniej go go jeszcze znerfili.

      No to konkretniej może. Jaki boss to czyste rng? Bo to prawda, że niektórzy bossowie w Soulsach są słabo zaprojektowani. Tylko dla mnie to jest raczej problem tego, że jakiś boss jest nieciekawy.

    • qwertyqwerty123 26 czerwca 2024 o 17:25

      To życie jest spoko?

    • @MATKARP
      Ale co dokładnie lubi? Padanie „na strzał” od taniego ataku obszarowego, bo szalejącą kamera uniemożliwiła reakcję podczas mikroskopijnego okienka na zrobienie uniku? Poczytaj te krytyczne komentarze na Steam, one nie wzięły się znikąd. Tymczasem, redaktor cdaction.pl wyskakuje z cytatem z jakiegoś przypadkowego chłopa, którego remedium na problemy graczy jest poradzenie im, by „dorośli”. No złote słowa, redaktorze. „Git gud” i do przodu.

    • Czytam waszą dyskusję i zgadzam się – mocno zaleciało ode mnie jakimś „soulsiakowym” zadufaniem, za co przepraszam. Dzięki za zrewidowanie, zmieniłem tekst newsa. 🙂

    • W Eldenie juz w podstawce był ten dodatkowy typ ataku AOE u bossów, który jest nierollowalny. I tutaj się mogę zgodzić, że to jest do dupy. W DLC ci bossowie często atakują tym samym atakiem pod rząd i cięzko powiedzieć czy to było zamierzone czy nie, ale na chwilę obecną tak jest. Te dwie rzeczy i to że DLC jest trudniejsze bo zawsze było sprawiają, że ten poziom trudności jest wysoki.

  4. O czym jest ten news w ogóle? Serio sezon ogórkowy na tyle w pełni, że trzeba pisać o tym co na swoim streamie powiedział jakiś typ, którego w Polsce pewnie mało kto ogląda? Żeby to jeszcze coś odkrywczego było.

    Jeszcze to „mocne i prawdziwe” w opisie newsa. xD Zaraz dojdziecie do poziomu „Popularny streamer MASAKRUJE graczy Elden Ring. ZAORANE niczym Melania przeciętnego gracza. Zobacz nagranie!”

    • Prawda, przeczytałem kolejny raz wieczorkiem przy kolacji i rzeczywiście mocno zalatuje taką treścią (którą już nieco zmieniłem). Sorka, biję się w pierś i obiecuję poprawę. 🙂 Dzięki!

  5. Co mnie jakiś przestępca obchodzi?

Dodaj komentarz