rek

Były pracownik Naughty Dog chciałby, żeby Xbox Series S nigdy nie powstał

Były pracownik Naughty Dog chciałby, żeby Xbox Series S nigdy nie powstał
Adam "Adamus" Kołodziejczyk
Del Walker, były developer Naughty Dog, dość dosadnie wypowiedział się o tym, co myśli na temat Xboksa Series S.

Delikatnie mówiąc, Xbox Series S to dość kontrowersyjna konsola. Z jednej strony pozwala za stosunkowo niewielkie pieniądze grać w najnowsze produkcje, z drugiej jednak wiele osób uważa, że hamuje rozwój branży. Wszystko przez to, że developerzy, projektując kolejne tytuły, muszą zawsze dostosowywać je do najsłabszego sprzętu, na którym mają się pojawić. W przypadku wydawania gier na konsole Microsoftu takim najsłabszym ogniwem jest właśnie Series S.

Wielu developerów zmieniło więc swój model wydawniczy, by dać sobie nieco więcej czasu na zoptymalizowanie konkretnego tytułu pod sprzęt „zielonych”. I tak na przykład posiadacze  Xboksów musieli czekać na premierę Baldur’s Gate’a 3 nieco dłużej niż osoby grające na pecetach czy PlayStation 5. Podobny scenariusz spotkał również Black Myth: Wukong, który na razie dostępny jest jedynie na PC i najnowszej konsoli Sony. Do tej sytuacji odniósł się teraz były developer Naughty Dog, Del Walker, odpowiadając na wpis użytkownika Pyo na platformie X (dawniej Twitter).

https://twitter.com/TheCartelDel/status/1827081865863557464

Chciałbym, żeby Series S nigdy nie powstał. Optymalizacja pod tę konsolę jest bardzo irytująca – niestety spodziewam się, że w przyszłości Xboksy będzie omijać coraz więcej premier gier.

W kolejnym wpisie Walker dodał jeszcze, aby nie obrażać się za bardzo na jego słowa.

Nie ma potrzeby, by irytować się moimi osobistymi doświadczeniami – po prostu nie lubię optymalizowania gier obecnej generacji dla tej konsoli i wolałbym, żeby nigdy nie istniała. Xbox Series X to jednak niesamowity sprzęt i fantastyczna konsola.

Walker tym samym przyłącza się do grona głosów twierdzących, że stworzenie Xboksa Series S było zwyczajnym błędem ze strony Microsoftu, a sama konsola szkodzi całej obecnej generacji. Podobne podejście do tego sprzętu da się też zauważyć u graczy, którzy zaczynają przyłączać się do narracji, że Series S po prostu przeszkadza Microsoftowi. Pozostaje pytanie, czy firma wyciągnie z tych głosów jakieś wnioski i czy zastosuje inną strategię wydawania konsol w następnej generacji.

6 odpowiedzi do “Były pracownik Naughty Dog chciałby, żeby Xbox Series S nigdy nie powstał”

  1. Może tak, może nie.
    Wytłumaczcie mi raczej, co ten pan może o tym wiedzieć, skoro Naughty Dog nie produkuje wgl gier na Xboksy? Przecież to studio należy do Sony.

  2. No tak, po co optymalizować gry żeby w ogóle działały na słabszym i lepiej działały na mocniejszym sprzęcie, przecież to kosztuje, a ludzkie oko i tak nie widzi różnicy między 30 +/- 10 FPS a 60 FPS, c’nie chłopaki? A taki CD-Projekt Red to zrobił port Wiedźmina 3 na Switcha i nie płacze z tego powodu. Patrzcie jak psują branże, psuje jedne! Nie optymalizujcie tak dobrze swoich gier, bo jeszcze ktoś pomyśli, że nam się nie chce.

    • Opie, ale „optymalizacja” to nie jest jakieś magiczne zaklęcie rozwiązujące każdy problem z wydajnością. XSS to w gruncie rzeczy konsola poprzedniej generacji, na którą deweloperzy zmuszeni są wydawać nowe gry, bo inaczej Microsoft nie da certyfikacji na XSX. Akurat chłop pracujący wcześniej w Naughty Dog doskonale wie, o czym mówi, bo ta ekipa niemal przy każdej swojej grze wyciskała z każdej kolejnej konsoli ostatnie soki. Do dziś pamiętam, jak wyśmiewałem przedpremierowe materiały z TLoU 2, bo byłem święcie przekonany, że gra nie może wyglądać aż tak dobrze na tak słabym sprzęcie. No i okazało się, że jednak może. Tyle, że odpowiadali za nią jedni z największych fachowców w branży. Dla większości zespołów ma świecie byłoby to niewykonalne, stąd coraz częściej dochodzą do nas głosy deweloperów sfrustrowanych tą sytuacją.

  3. Na początku i „na papierze” pomysł z Series S był spoko. Tylko czas pokazał, że podejście Microsoftu narobiło więcej szkody niż pożytku.

  4. Ziemniaki to najlepiej z ogniska albo puree, a nie podłączane do telewizora. Microsoft konsekwentnie dąży do zarżnięcia swego działu gier i jeszcze po drodze mruczy „this is fine”.

Dodaj komentarz