CD Projekt pozwany w USA

Do sądu okręgowego Stanów Zjednoczonych dla okręgu wschodniego dystryktu Nowy Jork wpłynął cywilny pozew zbiorowy przeciw CD Projekt. Składająca go osoba, przedstawiająca się jako jeden z użytkowników należącej do polskiej spółki platformy Good Old Games, domaga się ustalenia na drodze sądowej, czy funkcjonowanie GOG i wykorzystywane przez nie rozwiązania techniczne są zgodne z panującym na terenie USA Video Privacy Protection Act, czyli ustawą o ochronie wideo przed piractwem.
Czy GOG działa w zgodzie z prawem USA?
Pozew złożony został nie tylko w imieniu wspomnianego użytkownika, ale także innych potencjalnych osób mających swego czasu styczność z cyfrowym sklepem i platformą dystrybucji cyfrowej Good Old Games. W przypadku, gdy amerykański sąd stwierdzi, że wspomniana w poprzednim akapicie ustawa została naruszona, przedsiębiorstwo zostałoby zobligowane do wypłaty odszkodowania.
Oczywiście wieść o tym wydarzeniu nie przeszła bez echa wśród inwestorów, a akcje CD Projekt zaliczyły przez weekend spadek rzędu niespełna dziesięciu złotych, w najniższym momencie sięgając wartości 164,95 zł. Zdaje się jednak, że najgorsze już za spółką, a ceny akcji ponownie zaczynają stopniowo wzrastać.

Na obecnym etapie nie wiadomo jednak, jak wiele osób ma zamiar przyłączyć się do pozwu, a jako że liczba powodów pozostaje nieznana, tak niemożliwe jest również dokładne oszacowanie wysokości ewentualnych roszczeń. Na więcej informacji w tej kwestii przyjdzie nam więc jeszcze poczekać. Sam CD Projekt ogłosił, że aktualnie zajmuje się analizą zasadności roszczeń.
Czytaj dalej
9 odpowiedzi do “CD Projekt pozwany w USA”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Trochę mnie śmieszy, że od przejazdu hype-trainu związanego z Cyberpunkiem notowania giełdowe wydawców/deweloperów stały się tak istotnymi informacjami
To chyba notowania giełdowe to teraz najważniejszy wyznacznik jakości i w ogóle wszystkiego, i to nie tylko w naszym gierkowie. Słaba giełda, słaba firma.
Od czasu kiedy czytelnicy CDA z pryszczatych trzynastolatków zamienili się w dobrze zarabiających trzydziestolatków, informacje giełdowe mają większe znaczenie. Zapewne sporo czytelników w swoim czasie zainwestowało w Redów. Pytanie czy wyjeli na czas 🙂
Czy tu chodzi o brak DRMów, czy o coś innego?
Szkoda że ludzie sami sobie pogarszają sytuację. GOG jako jedyny z większych dystrybutorów gier sprzedaje gry bez DRM-ów, ale mimo to są ludzie (którzy aż ciężko mi uwierzyć że nie są związani z konkurencją) którzy chcą zrobić wszystko by to zmienić.
Wątpię że można winić GoG, bo wydawca musi się zgodzić na brak DRM’ów jak wrzuca grę na ich stronę. Jeśli chcą, mogą też wrzucać je bez DRM na Steam.
„czy funkcjonowanie GOG i wykorzystywane przez nie rozwiązania techniczne są zgodne z panującym na terenie USA Video Privacy Protection Act, czyli ustawą o ochronie wideo przed piractwem.”
Zaraz, moment, coś tu nie gra. Czy to na pewno chodzi o Video Privacy Protection Act? Bo jeśli tak, to chyba jednak nie chodzi o piractwo, tylko o upewnienie się, że firma nie ujawnia historii zakupów klientow.
W każdym razie Wikipedia twierdzi, że:
„The Video Privacy Protection Act (VPPA) […] was created to prevent what it refers to as „wrongful disclosure of video tape rental or sale records” or similar audio visual materials, to cover items such as video games. […] It makes any „video tape service provider” that discloses rental information outside the ordinary course of business liable for up to $2,500 in actual damages unless the consumer has consented, the consumer had the opportunity to consent, or the data was subject to a court order or warrant.”
Czyżby przy komponowaniu „artykułu” na podstawie przeczytanego naprędce newsa o pozwie ktoś zamiast „privacy” przeczytał „piracy”? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
To możliwe. Ja początkowo z rozpędu też tak przeczytałem.