„28 lat później” już w kinach! Danny Boyle wraca z mroczną trylogią, a krytycy są zachwyceni

Po ponad dwóch dekadach od premiery kultowego „28 dni później” Danny Boyle i Alex Garland znów łączą siły. „28 lat później” trafia dziś na ekrany kin m.in. w Polsce, a pierwsze opinie nie pozostawiają wątpliwości – to mocny powrót do postapokaliptycznego świata opanowanego przez wirusa wściekłości. Film już teraz może pochwalić się 92% pozytywnych recenzji od krytyków na Rotten Tomatoes. Widzowie są nieco bardziej podzieleni – wynik 68% sugeruje, że nie każdy kupił nowy kierunek serii, ale i tak to bardzo solidny odbiór, jak na kontynuację z tak długą przerwą.

Krytycy zgodnie chwalą film za odważną reżyserię Boyle’a, który nie tylko wraca do korzeni gatunku, ale też eksperymentuje z nowymi formami. „28 lat później” to więcej niż film o zombie (choć nadal nie są to klasyczne truposze!) – to mroczna opowieść o przetrwaniu, rodzinie i upadku społeczeństwa. Na szczególną uwagę zasługuje ścieżka dźwiękowa autorstwa Young Fathers i wizualna estetyka, która miejscami przypomina wręcz folk horror w stylu „Kultu” z 1973 roku. Z kolei relacje międzyludzkie (zwłaszcza wątek ojca i córki) nadają produkcji emocjonalną głębię.

Wśród zarzutów pojawia się głównie nierówne tempo oraz zakończenie, które pozostawia więcej pytań niż odpowiedzi. Ale biorąc pod uwagę, że to dopiero początek nowej trylogii, może właśnie o to chodziło?

Już wiadomo, że druga część „28 Years Later: The Bone Temple” trafi do kin 6 stycznia 2026 roku. Niemniej, jak przyznał reżyser w rozmowie z The Hollywood Reporter:

Wybieracie się do kina na „28 lat później”?