Chcecie piątego „Shreka”? Studio rozpoczęło negocjacje z aktorami
Wieści z samej góry: są plany, a plany mocno cieszą aktorów.
Jeśli niedawne „Kot w butach: Ostatnie życzenie” narobił wam smaka na więcej przygód w świecie Shreka, mam dobrą wiadomość. Chris Meleandri – kreatywny konsultant DreamWorks i Universalu oraz szef Illumination, studia odpowiedzialnego za serię o Minionkach czy nadchodzące „Super Mario Bros. Film” – zdradził Variety, iż „rozpoczęto negocjacje [z aktorami – przyp. red.], a każda otrzymana reakcja to niemożebne podekscytowanie powrotem z ich strony”. Mowa rzecz jasna o Mike’u Myersie, Eddiem Murphym oraz Cameron Diaz, którzy kolejno wcielili się w ogra, Osła i Fionę.
Nie jest to takie odmienne od procesu, przez który przeszliśmy przy „Mario”, gdzie szuka się tych kluczowych aspektów, które pokochała widownia, a potem robi się, co tylko może, aby godnie te aspekty potraktować. A potem ciężko się pracuje nad tworzeniem fabuły i nowych postaci, które zabiorą widza w zupełnie nowe miejsca. I oryginalna obsada się w to wlicza.
W styczniu, po sukcesie drugiego „Kota w butach”, Eddie Murphy wyraził zainteresowanie ewentualnym powrotem do serii… oraz spin-offem poświęconym Osłu.
Gdyby [DreamWorks] do mnie przyszło z nowym „Shrekiem”, zgodziłbym się o tak. Kocham Osła. Zrobili filmy o Kocie w butach. Ja mam takie: „Powinni byli zrobić film o Ośle”. Osioł jest śmieszniejszy od Kota w butach. Jakby, kocham Kota w butach, ale nie jest tak zabawny jak Osioł.
Meleandri przyznał, że słowa Murphy’ego go ucieszyły, a na pytanie Variety, czy Osioł podołałby Kotu i dałby radę ponieść na kopytach własny film, stwierdził:
Bez wątpienia.
„Super Mario Bros. Film” pojawi się w polskich kinach 26 maja. Dlaczego tak późno, nie wiemy.
Czytaj dalej
Recenzuję, tłumaczę, dialoguję, montuję i gdaczę. Tutaj? Nie wiem, co robię, więc piszę, dopóki mnie nie wywalą.