rek

Co z „Mroczną Wieżą” Mike’a Flanagana? Fani serii Stephena Kinga mogą spać spokojnie

Agnieszka "AgaMich" Michalska
Projekt dalej jest rozwijany.

Mike Flanagan przejął prawa do ekranizacji „Mrocznej Wieży” pod koniec 2022 roku i od tego czasu intensywnie rozwija adaptację. Jego wizja zakłada stworzenie rozbudowanego serialu, który (jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem) może przerodzić się również w pełnometrażowe filmy osadzone w tym samym uniwersum. 

Jednak od dłuższego czasu nie dostaliśmy żadnych nowinek odnośnie do projektu. Fani zaczęli się nawet martwić, że został on „po cichu” skasowany. Nic bardziej mylnego!

https://twitter.com/CultureCrave/status/1929469550430503244

rozmowie z ComicBook.com Flanagan odmówił podania konkretnego terminu rozpoczęcia zdjęć. Zapewnił jednak fanów, że wciąż intensywnie pracuje nad projektem, który zapowiada się jako ambitna adaptacja:

To nie tak, że to porzuciłem. Po prostu ten projekt jest tak ogromny, jak budowa tankowca. Przez cały czas idziemy do przodu. To po prostu naprawdę duże przedsięwzięcie. Prace trwają nieustannie, a możecie mi wierzyć – choć często pytacie mnie o postępy, Stephen King robi to jeszcze częściej. I nie zamierzam go zawieść.

W 2022 roku Flanagan potwierdził, że jego adaptacja „Mrocznej Wieży” będzie obejmować co najmniej pięć sezonów:

Mam gotowy scenariusz pilota, z którego jestem niesamowicie dumny, bardzo szczegółowy plan pierwszego sezonu oraz ogólny zarys kolejnych. Marzyłem o tym od dawna. Ta pierwsza scena, która od razu wychodzi z pierwszego, niesamowitego zdania Rolanda – noszę ten obraz w głowie od czasów studiów. W końcu będzie musiał się z niej wydostać – naprawdę muszę się z nim w końcu rozprawić. Ten scenariusz pilota to jedna z moich ulubionych rzeczy, nad którymi kiedykolwiek pracowałem.

„Mroczna Wieża” to jedno z najambitniejszych i najbardziej złożonych dzieł Stephena Kinga – wielogatunkowa opowieść łącząca fantasy, horror, science fiction i western. Próby jej ekranizacji porównywane są często do adaptacji „Władcy Pierścieni” czy „Diuny”, nie tylko ze względu na skalę, ale też trudność w oddaniu ducha oryginału. Flanagan jest zaś znany z konsekwencji i dbałości o detale, a dzięki współpracy z Amazon MGM Studios i pełnemu wsparciu Stephena Kinga jego „Mroczna Wieża” może być tym, na co fani czekali od lat.

Jedna odpowiedź do “Co z „Mroczną Wieżą” Mike’a Flanagana? Fani serii Stephena Kinga mogą spać spokojnie”

  1. Niech lepiej dobiora aktorow, i napisza naprawde dobry scenariusz

Dodaj komentarz