Kolejny „Obcy” powstaje. Znamy obsadę i zarys fabuły nowego filmu

Koniec plotek i zapowiedzi rzucanych na wiatr, wreszcie mamy konkrety. Kolejna filmowa odsłona serii „Obcy” nie będzie ani kontynuacją prequelowej linii „Prometeusz” / „Obcy: Przymierze”, niestety nie będzie też wymarzonym przez fanów sequelem „Decydującego starcia”, którym lata temu miał się zająć Neill Blomkamp. Będzie to po prostu nowy, samodzielny film osadzony w tym uniwersum wyreżyserowany przez Fedego Alvareza („Nie oddychaj”, „Martwe zło” z 2013 roku).
Na razie nie wiemy nawet, jak będzie się nazywał nowy film, ale potwierdzono zakontraktowaną obsadę, a zdjęcia rozpoczną się już za kilka dni.
The Hollywood Reporter donosi, że w nowym „Obcym” zobaczymy Davida Jonssona („Deep State: Tajny układ”), Archiego Renaux („Morbius”), Spike’a Fearna („Batman”) oraz Aileen Wu. Ponadto w obsadzie znalazła się Cailee Spaeny, którą mieliśmy okazję zobaczyć m.in. w serialach „Mare z Easttown” oraz „Devs”. To, że film napędzają młodzi aktorzy, nie wzięło się wcale znikąd.
Stworzony przez Alvareza scenariusz ma bowiem opowiadać o grupie młodych ludzi zamieszkujących odległą kolonię, którzy będą musieli stawić czoła doskonale nam znanemu i lubianemu ksenomorfowi. Niestety, to na razie wszystko, co wiemy na temat fabuły nowego „Obcego”.
Produkowane przez Ridleya Scotta dzieło Alvareza ma zadebiutować na platformie Hulu. Stworzony na jej potrzeby w zeszłym roku „Predator: Prey” nie był wcale zły, więc może i tym razem się uda?
Czytaj dalej
-
Netflix przeznaczył ogromny budżet na finałowy sezon „Stranger Things”. To najdroższy...
-
Aktorski film „Zaplątani” jednak powstanie. Jedną z głównych ról ma zagrać...
-
Spin-off „Gry o tron” na pierwszym zwiastunie. Wielkimi krokami nadciąga „Rycerz...
-
Reboot „Z archiwum X” w drodze. Poznajcie następczynię Dany Scully
12 odpowiedzi do “Kolejny „Obcy” powstaje. Znamy obsadę i zarys fabuły nowego filmu”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Ech, niech już przestaną męczyć tę markę. „Obcy: Przymierze” już wystarczająco złe było.
Ok, ale Prey nie był dobry że względu na platformę, tylko twórców, więc analogii bym tutaj nie szukał.
Co do samego Aliena, to póki nie kręci tego dziadzia Scott, to może będzie coś ciekawego, ale prawda, że temat jest mocno wyeksploatowany.
„Dziadzia Scott”? Ageizm u kogoś, kto chciałby uchodzić za najbardziej progresywnego, umoralniającego innych użytkownika tego forum? Panie Quetz, rozczarowujesz mnie pan. 🙂
@Quetz: analogii może nie, ale już pewnej „kontroli jakości”… Ten ostatni Hellraiser, który powstał na zamówienie Hulu, też był w miarę spoko, więc baaardzo wstępnie dostrzegam w oddali światełko nadziei dla tego projektu.
@Rajmund – rzeczywiście, zapomniałem że ten Hellraiser też był od nich! Muszę w końcu zobaczyc, bo czytałem dobre rzeczy. Może jest coś na rzeczy z tą kontrolą jakości, trzymajmy kciuki.
Nie był najgorszy ten Hellriser, ale nie miał nawet ułamka kliamtu i strachu jedynki. Taki wypolerowany, cukierkowy trochę. Ale fabuła i akcja nawet ok.
Jedynkę swoją drogą też muszę kiedyś odświeżyć, ze 20 lat temu to chyba oglądałem :D.
Byłem przekonany, że po tym jak Scott dwukrotnie przeczołgał markę przez cuchnący ściek, może być już tylko lepiej. Myliłem się, bo i nie wziąłem pod uwagę, że ktokolwiek może wpaść na pomysł „Obcego” w formie teen slashera, a na to jako żywo się zanosi. Chciałbym wierzyć, że film zaskoczy niczym ostatni „Predator”, ale aż tak naiwny nie jestem.
Odniosłem takie same wrażenie. Piątek trzynastego w kosmosie. Po opisie i tej młodej obsadzie nie spodziewam się niczego dobrego. Niestety.
Czemu ci współcześni młodzi aktorzy są tacy nijacy na twarzy? W każdym serialu czy filmie obecnie produkowanym oglądam aktorów, którzy wyglądają jak jakiś sąsiad czy kolega z pracy/szkoły. Nic charakterystycznego i ciekawego. Komentarz z serii kiedyś to było, ale kurcze: Pacino, DeNiro, Nicholson, Cage, Travolta, Bacon, Pfiffer, Freeman, Bates, Washington, Jackson, Moore, Ryder, Thurman, Stallone itd. można długo.
Może się uda i wyjdzie zaskakująco dobry film, ale po tym, jak wtopili z „Prometeuszem” i „Przymierzem”, a z innej beczki, również i z „Prey”, to nie spodziewałbym się wiele.
Zarówno Prometeusz jak i Przymierze były świetnymi filmami. A czego chcieliście w nowych częściach zrobionych przez Scotta? Tej sieczki co była AVP?