„M3GAN 2.0” już od jutra w kinach. Pierwsze recenzje nie zachęcają do wybrania się do kina
Sequel dużo gorszy od oryginału?
Po sukcesie pierwszej „M3GAN” sequel był tylko kwestią czasu. Oryginalna produkcja z 2023 roku stała się viralowym hitem – zarówno w kinach, jak i w sieci. Zrealizowany za skromne 12 milionów dolarów horror studia Blumhouse zarobił globalnie ponad 181 milionów dolarów, a postać tytułowej androidki szybko przeniknęła do popkultury dzięki niepokojącemu urokowi i tanecznemu ruchowi, który szturmem podbił TikToka. Do tego doszło 93% pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes i łatka jednego z najciekawszych horrorów ostatnich lat. Nic dziwnego, że twórcy szybko zabrali się za kontynuację.
Teraz do kin wchodzi „M3GAN 2.0”, która ma jeszcze bardziej podkręcić tempo i pokazać bardziej „kampową” stronę tej cybernetycznej historii. Ale czy sequel powtórzy sukces oryginału? Pierwsze recenzje wskazują, że może być różnie.
Choć oczekiwania były spore, krytycy nie są już tak jednomyślni jak dwa lata temu. Na Rotten Tomatoes „M3GAN 2.0” notuje około 65% pozytywnych recenzji, a na Metacritic film uzyskał 55 punkty, co klasyfikuje go jako tytuł z „mieszanym odbiorem”. Wielu recenzentów zwraca uwagę, że kontynuacja próbuje być jeszcze bardziej przerysowana i efektowna, ale po drodze gubi to, co czyniło pierwszy film wyjątkowym – napięcie i niepokój.
Sequel, który jest koszmarnym miszmaszem pomysłów i inspiracji – »M3GAN 2.0« momentami zaskakuje absurdem, ale przez większość czasu jest wtórny, chaotyczny i nijaki.
Ona ma wersję 2.0. Sam film natomiast – przegrzany, nijaki i narracyjnie niespokojny – jest w 0.0% zdatny do oglądania.
Podczas gdy pierwsza część wyprzedzała swoje czasy, »M3GAN 2.0« powstała już w samym środku eksplozji zainteresowania sztuczną inteligencją i aż za bardzo zdaje sobie z tego sprawę… Problemem »M3GAN 2.0« jest to, że choć to sprawnie zrealizowany film, to stanowi ciężkostrawne, nadmiernie rozbudowane rozwinięcie pierwotnej koncepcji.
Zmieniając gatunki w bezowocnej próbie uzasadnienia dalszego istnienia serii, to nieszczęsne dzieło jest ciężkostrawnym i bezcelowym kawałkiem kinowego złośliwego oprogramowania – nie wspominając o tym, że to najbardziej zagmatwane widowisko kinowe 2025 roku.
Bardziej dopracowany i dojrzalszy świat sequela nie pasuje tak łatwo do tego absurdalnego poczucia humoru, które uczyniło »M3GAN« tak popularną.
Z innych opinii dowiadujemy się, że „M3GAN 2.0” stara się rozwinąć wątki znane z pierwszej części i pchnąć historię w nowym, bardziej widowiskowym kierunku. Ale zamiast świeżości i pomysłowości, niektórzy dostrzegają tu zmęczenie materiału i próbę powtórzenia sukcesu na siłę. Wśród pozytywnych opinii dominują te, które chwalą film za dystans do siebie i umiejętne balansowanie między kiczem a rozrywką. Jeśli więc ktoś polubił zabójczą lalkę w poprzedniej odsłonie, być może i tym razem znajdzie coś dla siebie.
Na ostateczny werdykt trzeba jeszcze chwilę poczekać – zwłaszcza na reakcję widzów. Jedno jest pewne: M3GAN wróciła. I wciąż niepokoi. Ale już nie tak skutecznie jak wcześniej.
Czytaj dalej
Burzowa kobieta i buntownik z wyboru. Pasjonatka czarnej kawy i białej czekolady. Tworzę słowa przy dźwiękach ulubionych soundtracków. Poza tym podróżuję rowerem i jestem zapaloną serialoholiczką amerykańskich produkcji. Kontakt: gnszkmchlsk@gmail.com