Netflix kręci serialową „Lalkę”. Zobaczcie Łęcką i Wokulskiego na pierwszym zdjęciu

Netflix nie zwalnia tempa, jeśli chodzi o ambitne polskie produkcje. Tym razem na warsztat trafiła jedna z najważniejszych powieści Bolesława Prusa „Lalka”. Zdjęcia do nowej adaptacji ruszają właśnie dzisiaj (1 lipca), a premiera planowana jest na 2026 rok. Serial będzie liczyć sześć odcinków i (jak zapowiadają twórcy) nie będzie to szkolna ramotka, tylko współczesna, zaskakująca reinterpretacja klasyki.
W roli Izabeli Łęckiej zobaczymy Sandrę Drzymalską, znaną m.in. z „Ostatniej Rodziny” czy „IO”, a w Wokulskiego wcieli się Tomasz Schuchardt („Hiacynt”, „Chrzest”). Reżyserem serialu został Paweł Maślona, twórca świetnie przyjętego filmu „Kos”, a za scenariusz odpowiada Paweł Demirski, dramatopisarz i autor znany z ostrego społecznego pazura.
Zobaczcie, jak w serialu będą wyglądać Łęcka i Wokulski:
Netflix zapowiada, że jego „Lalka” będzie opowieścią o współczesnych obsesjach, relacjach i tożsamości, a sam Wokulski zostanie ukazany nie tylko jako zakochany idealista, ale też mężczyzna uwikłany w patriarchalne wzorce i wewnętrzne konflikty. Łęcka natomiast nie będzie „pustą lalką”, tylko niezależną kobietą w świecie pełnym pozorów.
W serialowej interpretacji Izabela Łęcka to postać głęboka i wielowymiarowa. Chcemy ukazać ją jako osobę niezależną, która, choć pochodzi z arystokratycznego środowiska, próbuje przekraczać narzucone jej schematy. To bohaterka zmagająca się z samotnością, poszukująca własnej tożsamości i bliskości z innymi. Wyróżnia ją odwaga, determinacja oraz silna potrzeba odnalezienia swojego miejsca w świecie.
Zdjęcia będą realizowane w Warszawie, Łodzi, Wrocławiu i Lublinie, a za produkcję odpowiada Akson Studio, doświadczona ekipa odpowiedzialna m.in. za „Chyłkę”, „Czas honoru” czy „W ciemności”.
Co ciekawe, równolegle powstaje inna ekranizacja „Lalki” – filmowa wersja w reżyserii Macieja Kawulskiego (twórca m.in. „Jak zostałem gangsterem”), w której w rolach głównych wystąpią Kamila Urzędowska i Marcin Dorociński. Czy czeka nas starcie dwóch „Lalek” w stylu „Barbie vs Oppenheimer”? Być może, choć Netfliksowy projekt ma zdecydowanie bardziej art-house’owe zacięcie.
Czytaj dalej
-
„Exit 8” udowadnia, że czasem po prostu liczy się rozrywka. To rzetelna...
-
2. sezon „1670” to wielki sukces Netfliksa. Adamczycha bawi po raz...
-
Spin-off „Wiedźmina” z nieoczekiwaną datą premiery. Insiderzy ujawniają, kiedy zobaczymy...
-
Trzeci sezon „Daredevila: Odrodzenie” powstanie. Dostał zielone światło od Disneya
7 odpowiedzi do “Netflix kręci serialową „Lalkę”. Zobaczcie Łęcką i Wokulskiego na pierwszym zdjęciu”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Myślałem że to Stanowski xD
Heh, już tego nie odzobaczę 🙂
> Łęcka natomiast zyska więcej podmiotowości i przestrzeni – to nie będzie „pusta lalka”.
Chwila, ale przecież… tytuł powieści? Nie o to chodziło?
Trochę zmieniłam, może teraz się rozjaśni 🙂
To nawet nie o to chodzi. Lalka jest Lalką, bo taka była Łęcka. Jeżeli robimy z niej niezależną, silną kobietę to co my właściwie ekranizujemy?
A! To akurat prawda, ale to Netflix, który chce uwspółcześnić historię. Aż strach pomyśleć, co jeszcze zrobią z Łęcką.
Maślona to świetny reżyser (kto nie oglądał Ataku Paniki i Kosa, polecam bardzo bardzo), ale obsada w filmie Kawulskiego znacznie lepsza wg mnie (Urzędowska, Kondrat, Dorociński). Kibicuję obu projektom, oby ta korespondencyjna rywalizacja wyszła im na dobre. Ciekawe, czy części scenografii będą wspólne, i niektóre lokacje. To dopiero galimatias. Jak żyję, niemalże równoległej realizacji dwóch osobnych projektów dotyczących tego samego tematu, w Polsce nie widziałem. Ktoś kojarzy podobny przypadek?