rek

Nowa „Strefa mroku” z reżyserem „Rozdzielenia”. Ben Stiller na pokładzie

Agnieszka "AgaMich" Michalska
To on tchnie życie w zapowiadany od dawna film?

Niektóre projekty w Hollywood potrzebują czasu, by dojrzeć. Filmowa wersja „The Twilight Zone”, czyli kultowej „Strefy mroku”, od lat krążyła po wytwórniach, zmieniając koncepcje, nazwiska i scenariusze. Teraz wygląda na to, że sprawy wreszcie nabrały rozpędu. Jak donoszą amerykańskie media branżowe, nowym reżyserem produkcji ma zostać… Ben Stiller.

Tak, dobrze przeczytaliście. Znany przede wszystkim z komedii „Zoolander”, „Jaja w tropikach” i seriali „Ucieczka z Dannemory”, „Rozdzielenie” aktor oraz reżyser coraz śmielej sięga po ambitniejsze formy opowieści. Teraz wszystko wskazuje na to, że poprowadzi pełnometrażowy film inspirowany kultowym serialem Roda Serlinga.

https://twitter.com/Feature_First/status/1931226445671723102

Nowa „Strefa mroku” powstaje pod szyldem Warner Bros. oraz Appian Way, firmy produkcyjnej Leonarda DiCaprio. Projekt nie będzie klasyczną antologią, jak film z 1983 roku czy nowsze wersje serialowe. Zamiast tego twórcy planują zamkniętą, spójną fabułę. Według pierwszych przecieków produkcja skupi się na pilocie rakiety, który przypadkowo trafia 125 lat w przyszłość. Z początku wydaje się, że wylądował w utopijnym świecie bez wojen i konfliktów. Oczywiście, zgodnie z duchem oryginału, nic nie jest takie, jak się wydaje, a wkrótce bohater przekona się o prawdziwej naturze tej rzeczywistości.

Film znajduje się obecnie w fazie rozwoju. Trwają prace nad scenariuszem, a Stiller prowadzi rozmowy w sprawie reżyserii. Sam twórca od dawna jest fanem oryginalnej serii Roda Serlinga i otwarcie wymienia ją jako główną inspirację podczas kręcenia „Rozdzielenia”. A biorąc pod uwagę jego doświadczenie w budowaniu napięcia i nastroju we wspomnianym serialu, może to być naprawdę intrygujący mariaż klasycznej marki z nowoczesnym podejściem do thrillera science fiction.

Czekamy na więcej informacji i mamy nadzieję, że tym razem projekt nie trafi na półkę, jak wiele wcześniejszych prób przywrócenia „Strefy mroku” na duży ekran.

Dodaj komentarz