10
19.03.2018, 17:04Lektura na 3 minuty

„Tomb Raider”: Marne oceny, niezłe przychody...

...aczkolwiek głównie w Chinach i Rosji.


Mateusz Witczak

Na kilka dni po premierze w Stanach i Wielkiej Brytanii film Roara Uthauga („Fala") przyniósł wpływy rzędu 126 milionów dolarów (przy budżecie szacowanym na 90-106 mln). Co ciekawe, w Stanach filmowy „Tomb Raider” poradził sobie średnio (23,5 mln nie pozwoliły mu zadebiutować na pierwszym miejscu, koszulkę lidera wciąż dzierży „Czarna pantera”), ale jego wynik śrubują Chiny (po pierwszych czterech dniach film zarobił na biletach 41,2 mln dolarów, ciut więcej niż w momencie premiery wygenerowała „Wonder Woman”!) oraz Rosja. 

Średnia ocen jest jednak... cóż – średnia. Gdy piszę te słowa, Metacritic zatrzymał się na poziomie 46%. Tradycyjnie zacznijmy od krótkiego przeglądu.

  • Entertainment Weekly – 75/100
  • Variety – 7/10
  • Rolling Stone – 2,5/4
  • The Telegraph – 3/5
  • Indie Wire - 58/100
  • The Verge – 58/100
  • The A.V. Club – 5/10
  • Chicago Tribune – 2/4
  • The Hollywood Reporter – 2/5
  • The Guardian – 2/5
  • The New York Times – 3/10
  • Slant Magazine – 1/4
  • Wall Street Journa – 1/10
  • Leah Greenblatt z redakcji Entertainment Weekly docenia rolę laureatki Oscara, Alicii Vikander („zdecydowanie bardziej utalentowanej, niż wymagałaby tego fabuła”) oraz nowe ujęcie Lary, która stała się bliższa normalnej, zagubionej dziewczynie z Londynu. Na pochwały zasługuje kilka pomysłowych ujęć, co się zaś tyczy scenariusza....


    Jest do bólu sztampowy, to miks ogłupiającej ekspozycji rodem z filmów akcji i humoru w stylu Indiany Jonesa. Ostatnie sceny z łatwością zostawiają miejsce na kontynuację, która już została napomknięta (sama Vikander stwierdziła, że będzie zaszczycona, mogąc raz jeszcze wcielić się w rolę Croft).



    Manohla Dargis z The New York Times jest mniej entuzjastyczna. Recenzentka nazywa historię sztampową i źle napisaną, krytykuje niewiarygodnego łotra (choć gra go niezły Walton Goggins) oraz rolę Vikander (której ponoć brakuje „samoświadomości” Angeliny Jolie, uprzednio wcielającej się w panią archeolog). Jednak najostrzejszy był Jake Cole ze Slant Magazine. W jego tekście dostaje się nagłej przemianie bohaterki (która po względnie spokojnym zawiązaniu akcji odkrywa w sobie kompetencje poszukiwaczki przygód i rasowej morderczyni), sprowadzeniu Vikander do roli kaskaderki (Croft nie zostaje, zdaniem krytyka, właściwie zarysowana) oraz schowaniu Gogginsa. Co jednak najgorsze...


    Film to boleśnie dosłowna adaptacja materiału źródłowego, czyli reboota Tomb Raidera autorstwa Crystal Dynamics. Obraz odtwarza wręcz niektóre ujęcia, będące fragmentami cutscen gry z 2013 roku. Zmiany mają na celu uporządkowanie i skondensowanie fabuły gry do dwóch godzin, ale prawie każda z dokonanych przez filmowców modyfikacji grzebie projekt tak bardzo, że w efekcie otrzymujemy niezrozumiały bałagan.



    Na otarcie łez: Shadow of the Tomb Raider, ostatnia odsłona trylogii Crystal Dynamics, zadebiutuje jeszcze we wrześniu.


    Redaktor
    Mateusz Witczak

    Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.

    Profil
    Wpisów3463

    Obserwujących21

    Dyskusja

    • Dodaj komentarz
    • Najlepsze
    • Najnowsze
    • Najstarsze