rek

Trump wyciąga rękę po zagraniczne filmy. 100% cła na produkcje spoza USA

Trump wyciąga rękę po zagraniczne filmy. 100% cła na produkcje spoza USA
Agnieszka "AgaMich" Michalska
WE WANT MOVIES MADE IN AMERICA, AGAIN!

Donald Trump w jednym ze swoich wpisów na platformie społecznościowej Truth Social ogłosił wprowadzenie 100% cła na filmy wyprodukowane poza Stanami Zjednoczonymi i importowane do Ameryki. Według słów prezydenta USA, uzasadnione jest to kwestiami „bezpieczeństwa narodowego”. Trump podniósł także argument ochrony amerykańskiego przemysłu filmowego przed zagraniczną konkurencją, która korzysta z ulg podatkowych i innych zachęt, przyciągając produkcje do swoich krajów. 

Przemysł filmowy w Ameryce UMIERA bardzo szybką śmiercią. Inne kraje oferują wszelkiego rodzaju zachęty, aby odciągnąć naszych filmowców i studia od Stanów Zjednoczonych. Hollywood i wiele innych obszarów w USA jest niszczonych. To skoordynowany wysiłek innych narodów, a więc jest to zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Oprócz wszystkiego innego jest to także kreowanie przekazu podprogowego i swoista propaganda! Dlatego upoważniam Departament Handlu i Przedstawiciela Handlowego Stanów Zjednoczonych do natychmiastowego rozpoczęcia procesu wprowadzania 100% cła na wszystkie filmy przywożone do naszego kraju, które są produkowane w krajach zagranicznych. ZNOWU CHCEMY FILMÓW PRODUKOWANYCH W AMERYCE! 

https://twitter.com/CultureCrave/status/1919189054706360475

Na reakcje ze strony innych państw nie trzeba było długo czekać – Australia i Nowa Zelandia wyraziły zaniepokojenie decyzją prezydenta USA. Minister Spraw Wewnętrznych Australii, Tony Burke, zapewnił o wsparciu dla krajowego przemysłu filmowego, podkreślając jego znaczenie dla gospodarki. Z kolei premier Nowej Zelandii, Christopher Luxon, zaznaczył, że rząd będzie monitorować sytuację i podejmie odpowiednie kroki w obronie swojego sektora filmowego.

To nie pierwszy (i pewnie nie ostatni) raz, gdy Donald Trump ingeruje w branżę rozrywkową – w połowie stycznia ogłosił on, że mianował trójkę artystów, Sylvestra Stallone’a, Mela Gibsona i Jona Voighta, swoimi „specjalnymi agentami” w Hollywood. Ich zadaniem ma być „monitorowanie”, co się dzieje w fabryce snów, aby móc „przywrócić wielkość” amerykańskiej branży filmowej.

Z kolei ostatnie cła handlowe mogą uderzyć w rynek konsol, co doprowadzi do spadku sprzedaży amerykańskich produkcji czy urządzeń na terenie Azji. Decyzje prezydenta USA prowadzą także do tego, że PlayStation, Xbox oraz Nintendo będą musiały zmierzyć się z dodatkowymi kosztami sprzedaży swojego sprzętu w Stanach.

2 odpowiedzi do “Trump wyciąga rękę po zagraniczne filmy. 100% cła na produkcje spoza USA”

  1. A wystarczy zacząć zatrudniać dobrych scenarzystów, wywalić DEI i problem sam zniknie. Najlepsze jest zwalanie na wszystkich wokół, a nie widzi sie problemu u siebie

  2. Ale na co to będą cła? Na licencje? Na nośniki fizyczne? Czysty absurd. Dosrają swoim lokalnym dystrybutorom i tyle. Ludzie chcą seansów dobrych filmów i jeśli ich nie dostaną to zwyczajnie przestaną chodzić do kin i sklepów.
    Na takich cłach zyskają co najwyżej korpo, bo część widzów przeniesie się na streamingi i elo.

    Zresztą, parafrazując tekst grupy OP „Jeśli Hollywood umiera, to filmowców wina, poczytaj sobie Karola Darwina!”.

Dodaj komentarz