Walaszek zrobił Robocopa po swojemu. Nadciąga „Elektroglina 2050”
Nadal daje z siebie więcej niż 30%!
Nie tak dawno Bartosz Walaszek zabrał nas w mroczne odmęty średniowiecza wraz ze swoimi „Rycerzami Doliny Rozdupy”, a teraz proponuje nam wyprawę do futurystycznej Warszawy. Oto przed państwem „Elektroglina 2050”!
Głównym bohaterem jest bezwzględny inspektor Kosiński (codename – Kosa) i jego pomocnik – robot stołecznej policji marki URSUS 2000, nazywany pieszczotliwie Kiblem. To oni pilnują porządku w dzielnicy Rakowiec, w której rządzą gangi niebezpiecznych zbójów, a napady na banki to codzienność. A że jaki kraj taki Robocop…
Czego można się spodziewać po „Elektroglinie 2050”? Tego, czego można oczekiwać od twórcy kultowego „Kapitana Bomby” – absurdalnego humoru, sporej dawki brutalności, wulgaryzmów, kloacznych nawiązań do popkultury oraz całkowicie odklejonych od rzeczywistości bohaterów. Zresztą, sami zobaczcie:
Bartosz Walaszek jako człowiek renesansu odpowiedzialny jest za reżyserię, scenariusz, muzykę, dubbing i montaż. Współscenarzystą jest Piotr Połać, a za rysunki i animacje odpowiada Jakub Wiśniewski. Wszystkie sześć odcinków „Elektrogliny 2050” będzie dostępnych już 9 maja w serwisie streamingowym Canal+.
W oczekiwaniu na „Elektroglinę 2050” warto nadrobić ostatnią produkcję Walaszka. Nasz redaktor Tomasz „Ninho” Lubczyński-Wojtasz dokładnie przeanalizował „Rycerzy Doliny Rozdupy”. Według niego: „Rycerze Doliny Rozdupy” nie są źli, są średni. A skoro średni, to wiadomo, że super. Fani się nie zawiodą, nawet jeśli nie jest to poziom najlepszych odcinków „Kapitana Bomby”.
Czytaj dalej
Burzowa kobieta i buntownik z wyboru. Pasjonatka czarnej kawy i białej czekolady. Tworzę słowa przy dźwiękach ulubionych soundtracków. Poza tym podróżuję rowerem i jestem zapaloną serialoholiczką amerykańskich produkcji. Kontakt: gnszkmchlsk@gmail.com