4
15.07.2022, 09:00Lektura na 1 minutę

„Winnie the Pooh: Blood and Honey” na oficjalnym plakacie

Skończyły się historyjki słodkie jak garnuszek miodku. Nastała nowa era.

Kubuś jest tak stary, że trafił do domeny publicznej, a to oznacza, że będą z nim powstawały rzeczy, o jakich nam się nie śniło. Tak to sobie przynajmniej wyobrażam. Na początek coś bezpiecznego, czyli slasher. W związku z tym liczyłem na boczek z Prosiaczka, lecz prawda okazała się zgoła inna.

Kubuś i Prosiaczek wpadają w morderczy szał po tym, jak Krzysio ich porzucił. Tak wygląda fabularny pretekst tego obrazu. Miejmy nadzieję, że film nie będzie nadużywał gościnności i zamknie całą historię w nie więcej niż 80-85 minut, wzorem klasyków kina, które wiedzą, kiedy skończyć. W przeciwieństwie do - dajmy na to, ot, przykład pierwszy z brzegu - współczesnych gier wysokobudżetowych, które zabawę zamieniają w pracę.

Reżyserią i scenariuszem „Winnie the Pooh: Blood and Honey” zajął się naturszczyk Rhys Frake-Waterfield, który na koncie ma jedynie dwa filmy będące aktualnie w fazie postprodukcji. Jednym jest „Winnie”, a drugim… „Dinosaur Prison”. Ale, hej, nie raz i nie dwa ktoś nowy w branżuni dał ostro do pieca. 

A, że miał być plakat do filmu? Przewija się gdzieś między akapitami.


Czytaj dalej

Redaktor
bolo

Is this enough to get 20 people plastered?

Wpisów322

Obserwujących5

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze