Wonder Woman wraca na ekrany! Bez Gal Gadot, ale z wielkimi planami DC

Choć fani Diany Prince mogli ostatnio czuć się jak na emocjonalnym rollercoasterze, sprawa wreszcie się wyjaśniła. James Gunn, współszef DC Studios, w rozmowie z Entertainment Weekly oficjalnie potwierdził: nowy film o Wonder Woman powstaje. Co jednak najistotniejsze – wszystko wskazuje na to, że Gal Gadot nie powróci do roli, z którą była kojarzona przez niemal dekadę.

Plany związane z „Wonder Woman 3” zostały skasowane jeszcze w 2022 roku, krótko po tym, jak Gunn i Peter Safran przejęli kierownictwo nad DC Studios. Od tamtej pory panowała cisza… aż do teraz. Gunn zdradził, że filmowa Wonder Woman „jest tworzona niezależnie od serialu »Paradise Lost«” i że prace nad scenariuszem już trwają. Na razie nie ujawniono szczegółów fabularnych ani obsady.

Wspomniana produkcja „Paradise Lost” (która ma być osadzona na mitycznej Themyscirze, czyli ojczyźnie Amazonek) będzie prequelem – historią osadzoną przed narodzinami Diany. Z kolei nadchodzący film ma zaprezentować zupełnie nową wersję superbohaterki. Kto jednak wcieli się w nową Wonder Woman? Czekamy na recasting!

Gal Gadot, która zadebiutowała jako Wonder Woman w „Batman v Superman: Świt sprawiedliwości” z 2016 roku, przez długi czas była twarzą tej postaci. Jej solowy film z 2017 roku stanowił ogromny sukces finansowy i artystyczny. Druga część zatytułowana „Wonder Woman 1984” zebrała za to mieszane recenzje, ale sama Gadot wciąż cieszyła się uznaniem fanów. Mimo to DC postanowiło iść w nowym kierunku.

Zapowiedziana Wonder Woman ma być częścią szerszego uniwersum DC, które oficjalnie startuje wraz z „Supermanem” w reżyserii Gunna (premiera 11 lipca). Obecnie trwają prace nad widowiskiem „Supergirl: Woman of Tomorrow”, gdzie w tytułową bohaterkę wcieli się gwiazda serialu „Ród smoka” – Milly Alcock. W planach jest także solowy film o Clayfacie i wiele innych produkcji z bohaterami DC Comics.

Czy nowa Diana Prince zdobędzie serca fanów równie skutecznie jak jej poprzedniczka? Tego dowiemy się pewnie dopiero za kilka lat. Na razie wiadomo jedno – era Gal Gadot oficjalnie dobiegła końca.