Electronic Arts zdecydowanie przeciwne rimejkom
Podczas rozmowy z IGN-em, Peter Moore stwierdził, iż odświeżanie starszych gier oznacza dla wydawcy "twórcze wypalenie". To, oczywiście, truizm, ale w ustach jednej z najważniejszych figur EA nabiera on sporej mocy. Szkoda tylko, że podobnymi deklaracjami Moore niezbyt udolnie zaklina rzeczywistość.
Oddajmy głos samemu zainteresowanemu:
Nie mamy czasu na rimejki. Jesteśmy firmą, która stara się przeć do przodu (...) Dla wielu wydawców rimejki to sposób na dodatkowy zarobek, ale my w EA tego nie robimy.
Warto tym słowom przyklasnąć, choć zarazem trudno nazwać Elektroników szczególnie odważnymi we wprowadzaniu na rynek nowości. Przypomnijmy, że na ten rok planowane są premiery Need for Speead i Star Wars Battlefront (rebooty) oraz rozszerzenie do Star Wars: TOR. Kalendarz wydawniczy EA na 2016 przewiduje natomiast wydanie Mirror's Edge: Catalyst (również reboot), nowego Battlefielda, Plants vs: Zombies: Garden Warfare 2 i Mass Effect: Andromeda (sequele) oraz... cóż, Unravela. Bardzo trudno uznać to za "śmiałe" portfolio.
Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.