Główny scenarzysta Mass Effect: Andromeda odchodzi z BioWare do Bungie
Widocznie Chris Schlerf pożegnał się właśnie z jedną sci-fi operą po to, by zacząć pisać kolejną.
Najpierw Halo 4, potem Mass Effect: Andromeda, teraz... Destiny 2? Oto, co Chris Schrelf, dotychczasowy główny scenarzysta ME:A napisał właśnie na swoim Twitterze:
Potwierdzam to, o co niektórzy ludzie pytali mnie parę miesięcy temu: nie pracuję już nad ME:A w BioWare Montreal. Było to naprawdę jedno z najlepszych doświadczeń w mojej karierze i jestem niesamowicie wdzięczny, że mogłem pracować z tak utalentowanymi i naprawdę wspaniałymi ludźmi. Myślę że Mass Effect: Andromeda powali ludzi na kolana - jestem tak dumny, jak tylko się da, że byłem częścią tej gry, i ekscytuję się jak małe dziecko perspektywą ogrania pełnej wersji po premierze.
Zanim zaczniecie w komentarzach snuć ciemne wizje przyszłości - bardzo możliwe, że Schrelf zrobił już, co miał zrobić z Andromedą i nakreślił cały szkielet fabularny, ale nie miał ochoty zajmować się w BioWare mniejszymi rzeczami w oczekiwaniu na kolejny projekt. Zresztą jeszcze nie wiemy, czy jego praca rzeczywiście przypadnie ludziom do gustu - fabuła Halo 4, za którą odpowiadał wcześniej, nie dorównywała zdaniem wielu osób częściom tworzonym w Bungie. A skoro o Bungie mowa...
Zmieniając temat, cieszę się, że wróciłem do Seattle, by pracować z taką malutką, waleczną firmą zwaną Bungie, o której niektórzy z was może słyszeli. Myślę, że mamy wam ciekawe historie do opowiedzenia...
Od, że tak powiem, fanfika Halo do pracy z Bungie nad nowym Destiny - bardzo możliwe, że Schrelf żyje teraz tak, jak sobie wymarzył.