Microsoft przeprasza za imprezę z tancerkami erotycznymi na GDC
Podczas tegorocznego Game Developer Conference twórcy Xboksa mocno promowali to, jak ważne są kobiety w grach, a potem... zrobili męską imprezę z tańcem erotycznym. Teraz posypują głowy popiołem.
Tuż przed GDC - jak wskazuje nazwa, konferencją dla twórców gier wideo - wielu developerów na Twitterze postulowało, by porzucić zwyczaje robienia w San Francisco wielkich imprez z głośną muzyką. Czemu? Bo to wyjazd biznesowy - chcą więc nawiązywać kontakty, wymieniać się wiedzą i budować grunt pod przyszłość swoich kolejnych produkcji, a nie upijać się do nieprzytomności i tańczyć do białego rana. Microsoft najwyraźniej jednak nie zauważył ich marudzenia i na zabawie ze swoim logiem ugościł ich ogłuszającymi rytmami... do których wyginały się tancerki erotyczne. Nagle wszystkie starania Microsoftu, by wspierać obecność kobiet na evencie (z Women in Gaming Luncheon na czele) poszły na marne - autorki gier nie były szczególnie zainteresowane poważnymi rozmowami o branży w atmosferze "tylko dla panów ; )" i z półnagimi niby-licealistkami w tle. Na mediach społecznościowych od razu zawrzało.
Twarze Xboksa, czyli Aaron Greenberg i Phil Spencer, szybko zareagowały. Panowie opublikowali publiczne oświadczenia, w których wyrażali "wielki zawód" tym, że taka sytuacja miała miejsce, zaznaczyli, że publiczny imidż, który nikogo nie alienuje, jest dla nich bardzo ważny ("to sprzeciwiało się wartościom, jakie promujemy") oraz obiecali poprawę w przyszłości. Według słów Spencera "sprawa jest już rozwiązywana wewnątrz firmy", co pewnie oznacza, że ktoś, kto bezmyślnie przyklepał propozycję zewnętrznej firmy PR na cool imprezę, wkrótce pożegna się ze stołkiem. Ktoś powinien był dać znać organizatorom, że to spotkanie twórców, a nie dziennikarski melanż w stylu lat 90...