33
28.02.2017, 11:12Lektura na 3 minuty

Torment: Tides of Numenera – Mamy pierwsze oceny

Recenzenci nie są jednomyślni.

Gdy piszę te słowa, pecetowa wersja Tormenta może się pochwalić średnią na poziomie 85% (z 20 recenzji). Edycja przeznaczona na PS4 (7 recenzji) wypada ciut gorzej, w jej przypadku agregat wskazuje 80%. Torment na XBO nie doczekał się jeszcze żadnej średniej (bo też oceniło go raptem trzech krytyków).

Rozkład przedstawia się tak:

  • The Games Machine – 9,2/10
  • God is a Geek – 9/10
  • GameStar – 89/100
  • IGN – 8,8/10
  • Game Informer – 8,5/10
  • Guardian – 8/10
  • Destructoid – 7,5/10
  • PC Invasion – 7/10
  • Regequit.gr – 60/100
  • Wysoko ocenił tytuł Leif Johnson z IGN, któremu nie spodobał się niemal wyłącznie system walki.


    Turowa walka może być odrobinę rozczarowująca, ale Torment: Tides of Numenera zdołał pozostać wierny dziedzictwu Planescape: Torment, oferując fascynująco dziwną i dobrze napisaną opowieść. Dzięki wielości opcji w oknie dialogowym oraz wpływowi systemu nurtów grę można zaliczyć kilkakrotnie, każdorazowo otrzymując godną zapamiętania historię.


    Tytułu nie mógł się także nachwalić Matt Miller z Game Informera. Dziennikarz dobrze wypowiada się o settingu łączącym science fiction i fantasy, spodobały mu się także rozbudowane drzewka dialogowe i możliwość uniknięcia konfrontacji. Kilka ciepłych słów poświęca również systemowi osobliwości, enigmatów i artefaktów (słowem: magicznych przedmiotów dostępnych w grze, których sporą część możemy wykorzystać tylko raz).

    Ray Porreca z Destructoida był nieco mniej optymistyczny. Pochwalił to, że rozgrywka adaptuje się do poczynań gracza, masę skillchecków i konstrukcję świata. Zganił natomiast system Kryzysów (turowych walk, podczas których możemy także rozwiązywać zagadki, rozmawiać z uczestnikami starcia i wykorzystywać elementy otoczenia). Jak konstatuje:


    Różne elementy Torment: Tides of Numenera tworzą solidną całość. Nie jest to idealny tytuł, ale nie ma wątpliwości, że to RPG, jakie zadowoli specyficzny typ osób. Dziewiąty Świat ze swoimi dziwacznymi mieszkańcami i egzotycznymi lokacjami jest wart odwiedzin w spokojniejszym tempie.


    Najostrzej ocenił produkcję inXile recenzent Regequit.gr. Dziennikarz pochwalił bogaty świat oraz eksplorację Wykwitu (dużej lokacji w grze). Jak jednak ze smutkiem stwierdził, porównywanie Numenery z Planescape'em nie ma większego sensu. Krytyk zganił kiepską oprawę audiowizualną, niezdolność produkcji do stworzenia emocjonalnej więzi z graczem, mechanizmy (rozwój postaci, ekwipunek) oraz liczne bugi i zarzucenie celów dodatkowych, jakie obiecywano podczas zbiórki (więcej o sprawie piszemy w tym miejscu).


    Numenerze nie udaje się dostarczyć ani jednej rzeczy, jaką inXile obiecywało podczas kickstarterowej kampanii w 2013, kiedy crowdfundingowa magia wciąż była silna. Ani jednej. (...) Numenerze nie udaje się, zarówno w zawiązaniu akcji, jej rozwinięciu, jak i konkluzji, stworzyć choćby odrobiny poczucia związku z bohaterem i jego "udręką". Gracz czuje się jak uczestnik szybko napisanego science fiction klasy B, w którym nieistotny i niezapamiętywalny protagonista wciąż jest ścigany przez złych gości, bo... cóż, to źli goście. Smutne, ale prawdziwe.


    Naszą obszerną recenzję przeczytacie już za tydzień, w CDA 04/2017.


    Czytaj dalej

    Redaktor
    Mateusz Witczak

    Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.

    Profil
    Wpisów3464

    Obserwujących22

    Dyskusja

    • Dodaj komentarz
    • Najlepsze
    • Najnowsze
    • Najstarsze