Torment: Tides of Numenera – Nowa łatka przywraca część zawartości obiecanej w Kickstarterze
Między innymi Ooma, glutowatego kompana.
Tuż przed premierą duchowego następcy Tormenta rozpętała się mała kontrowersja – gracze zauważyli, że część elementów stanowiących nagrodę za osiągnięcie dodatkowych celów zbiórki nie pojawi się w grze. Z jednej strony zmniejszanie skali projektu to naturalna część tworzenia gier i chyba nie ma takiego erpega, w którym pojawiłyby się wszystkie pomysły twórców. Z drugiej: inXile straciło w oczach wielu fanów, informując o zmianach dopiero po tym, gdy zauważyli je internetowi detektywi.
Dziś firma wydała na PC łatkę 1.1.0 (na konsolach ma pojawić się "wkrótce"), która oprócz mnóstwa drobnych poprawek przywraca część obiecanych dodatków. Najważniejszym jest Oom, nowy towarzysz drużyny, którego natura jest zagadką. Nie wiadomo, czy to żywy organizm, czy zaawansowany konstrukt, czy jeszcze coś innego – wiadomo, że wydający dziwaczne dźwięki byt ewoluuje wraz z potrzebami gracza. By zrekrutować Ooma, trzeba znaleźć go w lokacji startowej Sagus Cliffs. Ci, którzy zaszli już dalej, będą musieli rozpocząć nową grę, by go pozyskać.
Kolejną spełnioną z poślizgiem obietnicą jest Voluminous Codex, interaktywna encyklopedia zbierająca dane na temat historii świata oraz postaci. Postaci gracza umożliwiono też wejście na piąty i szósty poziom (tier) i odblokowanie wraz z nimi umiejętności innych klas, co ma rozwiązać problem braku sposobów wykorzystania punktów doświadczenia pod koniec kampanii. Dodatkowo interfejs został wzbogacony o szereg użytecznych dodatków, jak choćby bardziej czytelne wyświetlanie obecnego Dziedzictwa głównego bohatera czy menu pokazujące, jaki stosunek ma do niego każdy z towarzyszy.
Licznym poprawkom uległ też balans rozgrywki: nie tylko unikalnego systemu walk Crisis, ale też eksploracji pod koniec gry. Pełną listę zmian możecie znaleźć pod tym adresem. Torment: Tides of Numenera jest teraz sprzedawane w promocyjnej cenie na PSN i Steamie. Trzeba przyznać, że tak obszerna łatka do gry jest zaskoczeniem – na SteamSpy'u sprzedaż oceniana jest na nieco ponad sto tysięcy kopii, co zwłaszcza przy ponad siedemdziesięciu tysiącach uczestników zbiórki na Kickstarterze nie robi, łagodnie mówiąc, dużego wrażenia.