Szef marketingu Sony: Dlaczego ktoś w ogóle chciałby grać w starocie?
Mocno niefortunne usprawiedliwienie braku kompatybilności wstecznej w PS4.
Posiadacze Xboksów One co parę tygodni mogą cieszyć się rozszerzeniem biblioteki gier o kolejną serię tytułów z X360 – oddział odpowiedzialny za kompatybilność wsteczną pracuje w pocie czoła, by umożliwić fanom sprzętu Microsoftu powrót do zakupionych już dawno klasyków. Tymczasem wielbiciele PS4 mogą liczyć co najwyżej na remastery i pojedyncze tytuły w serii PS2 Classic. Tym, czy Sony zamierza kiedyś zaoferować fanom powrót do hitów z PS2, zainteresował się magazyn Time:
Gracze oddani PlayStation od czasu do czasu podnoszą temat niegdyś wszędobylskiej konsoli PlayStation 2. Choć Sony w ostatnich latach włożyło wysiłki w przeniesienie części starych hitów na PlayStation 4, lwia część klasycznej biblioteki pozostaje w mrokach dziejów.
Dziennikarz Time zauważa, że taki stan rzeczy najprawdopodbniej się nie zmieni. Popiera to wypowiedziami, których udzielił mu Jim Ryan, szef działu sprzedaży i marketingu Sony:
Eksperymentowaliśmy z kompatybilnością wsteczną i mogę powiedzieć, że jest to jedna z tych funkcji, o które często się prosi, a z których rzadko się korzysta.
Dziwne, zważywszy na to, że po dodaniu przez XBO obsługi Red Dead Redemption wersja gry z X360 wróciła na szczyty listy sprzedaży amerykańskiego Amazona. Nie mówiąc już o Call of Duty: Black Ops II, które wkroczyło na Xboksa One w kwietniu i natychmiast wyprzedziło na zestawieniach bestsellerów Infinite Warfare. Prawdziwym zaskoczeniem jest jednak to, co Ryan powiedział dalej:
Byłem ostatnio na evencie poświęconym Gran Turismo, gdzie mieli części z PS1, PS2, PS3 i PS4. Gry na pierwsze i drugie PlayStation wyglądały po prostu antycznie, serio, komu by się chciało dziś w coś takiego grać?
W mediach społecznościowych natychmiast zawrzało, a tysiące graczy zaczęły głośno stwierdzać, że "im by się chciało".
Sony exec on backwards compatibility: "They looked ancient, why would anybody play this?" https://t.co/y44PHpCVDG
— Chris Kohler?! (@kobunheat) June 5, 2017
RT if you would play this pic.twitter.com/TpyDcR52hF
Oczywiście wiadomo, że Ryanowi chodziło głównie o zbagatelizowanie opcji, którą zapewnia konkurencja, a której brak sprzętowi Sony. Zrobił to jednak chyba w najgorszy możliwy sposób, zwłaszcza że PlayStation często przedstawiane jest jako marka szanująca historię gier i traktująca je jako pełnoprawną dziedzinę sztuki. A potem wypuszcza się do mediów pana w garniturze, który dobitnie udowadnia, że totalnie nie rozumie swojej klienteli.