Chiny wydają na gry wideo więcej niż ktokolwiek inny
I będą umacniać się na prowadzeniu! Ale tamtejszy rynek wygląda dla Europejczyka cokolwiek egzotycznie.
Analitycy z IHS Markit pochylili się nad sytuacją gier wideo w Państwie Środka. Wnioski? Bardzo optymistyczne. W 2016 roku tamtejszy segment rynku był wart 25,6 mld dolarów, a w 2017 jego wartość przypuszczalnie przekroczy 29 mld dolarów. Słowem: już w tej chwili Chiny mają dwudziestopięcioprocentowy udział w zyskach generowanych przez branżę! A będzie miały jeszcze większy.
Największą rolę w tym rozpasaniu mają produkcje pecetowe, które generują aż 51% wpływów. Najczęściej są to tytuły F2P, ale Chiny to także czwarty największy rynek, jeśli idzie o sprzedaż cyfrowych wersji gier. Z raportu wynika, że po piętach depczą pecetom produkcje mobilne, które zanotowały (w stosunku do analogicznego okresu w roku ubiegłym) o 55% większy zysk z tytułu mikropłatności.
Szczególne zasługi dla chińskiego rynku ma Tencent, który (o czym pisaliśmy) zarobił w ubiegłym roku najwięcej ze wszystkich firm w branży. Moloch posiada udziały w Riot Games (League of Legends), ale też w Epic Games czy Activision Blizzard. Trzyma również w garści najpopularniejsze marki dostępne na Androidzie i iOS-ie, w tym Clash of Clans.
Analitycy punktują, że firma zgrabnie przeniosła pecetowe formuły na platformy mobilne.
Popularność gier rodem z pecetów ładnie ilustruje sukces Honor of Kings, mobilnej gry MOBA, często porównywanej do najpopularniejszej pecetowej gry online, czyli League of Legends autorstwa posiadanego przez Tencenta Riot Games. Tencent, zajęty opracowywaniem esportowej strategii dla Honor of Kings, nie postrzega tego tytułu jako konkurencji dla League of Legends, ale wręcz środek, który może jeszcze bardziej poszerzyć społeczność LoL-a.
Zdecydowanie w tyle stawki pozostają konsole. PS4 i XBO sprzedały się w Chinach (łącznie!) w nakładzie poniżej 500 tys. egzemplarzy. Sony i Microsoft mają trudności z dotarciem do wschodnich rynków głównie przez wzgląd na szarą strefę, tj. produkowane w Hongkongu i Japonii podróbki, które w krajach azjatyckich sprzedają się lepiej niż oryginalne wersje konsol. Sony starało się zawalczyć z nimi, oferując w Państwie Środka tańszą wersję PS4 Pro i – jak twierdzą analitycy – dzięki lubianej marce wygrywa w Chinach starcie z Microsoftem.
Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.