The Bard’s Tale: InXile przygotowało remaster, Amerykanie już grają!
Piwo, piwo, piwo…
InXile zafundowało nam dziś sporą niespodziankę: firma przygotowała remaster The Bard’s Tale z 2004 roku. Gra była komediowym hack'n'slashem, w którym główny bohater – cwany, samolubny grajek – pakował się w coraz to bardziej absurdalne kłopoty i nieustannie spierał się z cynicznym, złośliwym narratorem. Choć rozgrywka nie zachwycała, gra zapisała się trwale w pamięci wielu osób za sprawą arcyzabawnych piosenek. Minęło tyle lat, a nadal zdarza mi się zanucić „Piwo, piwo, piwo”, „Opowieść o Nuckelavee” albo pieśń wikingów. Poprawiona wersja oferuje podbitą rozdzielczość (nawet do 4K) oraz 60 fps-ów. Amerykanie mogą już grać (cena to 10 dolarów), a Europejczycy muszą poczekać do 21 (PS Vita) lub 22 sierpnia (PS4). Póki co nie wiadomo, czy pojawią się także wersje na inne platformy.
Jestem wielbicielem turówek i wszelkiej maści erpegów: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Do tego zdeklarowanym zwolennikiem tytułów dla jednego gracza, przy czym od tej zasady istnieje jeden poważny wyjątek – World of Warcraft. W Azeroth przesiedziałem więcej godzin, niż chciałbym przyznać, raz ciesząc się każdą chwilą, kiedy indziej zrzędząc na czym świat stoi. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki (niemal zawsze fantastyki), za to spokojnie obyłbym się bez kina i seriali. Z CDA związany jestem od 2011 roku.