67
9.01.2018, 13:45Lektura na 2 minuty

WHO: Gry uzależniają i mamy na to dowody

Tyle że Światowa Organizacja Zdrowia póki co zachowuje te dowody dla siebie.


Tomasz „Ninho” Lubczyński-Wojtasz

Pod koniec ubiegłego roku pojawiły się informacje, że Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaproponowała, by w 11 Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób dodać "gaming disorder" do listy dolegliwości psychicznych. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ. Takiemu krokowi sprzeciwiła się ESA (Entertainment Software Association, organizator E3), która zaapelowała do WHO o przemyślenie sprawy.

Serwis GamesIndustry.biz skierował do Światowej Organizacji Zdrowia prośbę o przedstawienie powodów, dla których uzależnienie od gier ma zostać wpisane na listę schorzeń. Oto odpowiedź, jaką otrzymał od rzecznika WHO:


Istnieje coraz więcej dobrze udokumentowanych dowodów na klinicznie istotną wagę tych przypadłości oraz na rosnące zapotrzebowanie na leczenie ich w różnych częściach świata. Powszechność dostępu do internetu, komputerów, smartofnów i innych eletronicznych urządzeń gwałtownie wzrosła w ciągu ostatnich dziesięcioleci. Idą za tym oczywiste korzyści dla użykowników – jak wymiana informacji w czasie rzeczywistym – ale odnotowano również problemy zdrowotne wynikające z nadużywania. W szeregu krajów kwestia ta stała się znaczącym problemem w zakresie zdrowia publicznego.



Niestety, gdy GamesIndustry.biz poprosiło (i to kilkakrotnie) o konkretne przykłady tych "dobrze udokumentowanych dowodów", nie otrzymało odpowiedzi. WHO nie potrafiło również precyzyjnie określić, co rozumie przez "nadużywanie" gier czy innych wspomnianych wyżej technologii. Wśród możliwych problemów zdrowotnych wynikających z uzależnienia od gier WHO wymieniło natomiast m.in. problemy mięśniowo-szkieletowe wynikające z prowadzenia siedzącego trybu życia czy zaburzenia wzroku i słuchu. Rzecznik organizacji wspomniał również o konsekwencjach natury psychicznej i społecznej, jak depresja, agresja, ryzykowne zachowania seksualne, spowolnienie rozwoju społecznego, a nawet samobójstwo.


Redaktor
Tomasz „Ninho” Lubczyński-Wojtasz

W CD-Action jestem od 2016 roku, wcześniej publikowałem m.in. w Przeglądzie Sportowym. W redakcji robiłem chyba wszystko – byłem sprzętowcem, prowadziłem działy info i zapowiedzi, szefowałem newsroomowi, jak i całej stronie. Następnie bezpieczną przystań znalazłem w social mediach, którymi zajmowałem się do końca 2022 roku, gdy odszedłem z CDA. Nie przestałem jednak pisać – wciąż możecie mnie więc czytać: zarówno na stronie www, jak i w piśmie.

Profil
Wpisów734

Obserwujących7

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze