„Władca Pierścieni”: Serial może wykorzystać pewne elementy trylogii Jacksona
I ma budżet, za który prawdopodobnie dałoby się zbudować Minas Tirith, a jeszcze starczyłoby na utrzymanie oddziału jeźdźców Rohanu.
W listopadzie ubiegłego roku gruchnęła wiadomość, że Amazon pozyskał prawa do telewizyjnej adaptacji „Władcy pierścieni” i zamówił kilka sezonów serialu, mającego być prequelem „Drużyny Pierścienia” (oraz że już myśli nad wydaniem spin-offów tegóż). Rzecz ma zadebiutować na Prime Video. Firma, konkurująca wówczas o prawa z Netfliksem i HBO, sporo na tę przyjemność wyłożyła, płacąc zarządzającemu spuścizną po pisarzu Tolkien Estate and Trust oraz wydawnictwu HarperCollins aż 250 milionów dolarów.
Wówczas zapowiadano, że projekt może kosztować zawrotne pół miliarda dolarów. Jednak najnowsze dane The Hollywood Reportera sugerują, że tamte wieści są już nieaktualne, a budżet ostatecznie stanie na miliardzie. Wzrost kosztów wiąże się ponoć z tym, iż Amazon myśli o produkcji aż pięciu sezonów.
Ponadto dowiedzieliśmy się, że New Line Cinema (czyli podległa Warner Bros. wytwórnia, która wyprodukowała filmową trylogię) oraz reżyser Peter Jackson „podjęli dialog” z Amazonem, który może zaowocować wykorzystaniem materiałów znanych z wielkiego ekranu. W myśl umowy pierwszy odcinek ma zadebiutować w ciągu najbliższych dwóch lat, zdjęcia rozpoczną się w 2019. Szczegóły obsady nie są jeszcze znane.
Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.