Heroes of the Storm: Orfea pierwszą bohaterką rodem z Nexusa [WIDEO]
Poznajcie córkę Władcy Kruków.
Do tej pory ekipa Heroes of the Storm składała się z postaci zapożyczonych z innych tytułów Blizzarda, ale jakiś czas temu zapowiedziano rozwój uniwersum stworzonego specjalnie na potrzeby gry. W trakcie trwającego BlizzConu ujawniono pierwszą bohaterkę rodem z Nexusa. Orfea, córka Władcy Kruków, będzie pełniła rolę zabójczyni. Jej mocną stroną jest spora przeżywalność, ale poważny problem może stanowić wysoka wrażliwość na efekty ograniczające mobilność. Pełen arsenał debiutantki prezentuje się następująco:
Trafienie wrogiego bohatera zdolnością podstawową zapewnia 1 poziom kulminacji Chaosu. Chaos może się kumulować maksymalnie 3 razy. Kiedy Orfea posiada poziomy kulminacji Chaosu, jej ataki podstawowe wymierzone w bohaterów zużywają cały Chaos i zadają obrażenia zwiększone o 50% za każdy poziom kulminacji oraz leczą Orfeę, przywracając jej w postaci zdrowia równowartość 100% zadanych obrażeń.
Po upływie 0.5 sek. zadaje przeciwnikom ustawionym w linii prostej 150 pkt. obrażeń. Trafienie bohatera Cienistym Walcem ustawia czas odnowienia tej zdolności na 2 sek., przywraca Orfei 0 pkt. many i sprawia, że podczas wykonywania ruchu skacze ona na niewielką odległość.
Po upływie 0.625 sek. zadaje pobliskim wrogom znajdującym się przed Orfeą 285 pkt. obrażeń.
Wyzwala falę zgrozy, która zadaje trafionym przeciwnikom 85 pkt. obrażeń. Zgroza wybucha po upływie 0.75 sek. od dotarcia do końca trasy i zadaje 175 pkt. obrażeń oraz spowalnia przeciwników na danym obszarze o 25% na 2 sek.
Po upływie 1.5 sek. zadaje 210 pkt. obrażeń na obszarze. Wieczna Uczta powtarza się co 1 sek., jeśli trafia bohatera.
Po upływie 1.25 sek. przyciąga wrogów znajdujących się na obszarze w kierunku centrum, zadaje im 275 pkt. obrażeń oraz ogłusza ich na 0.75 sek.
Czytaj dalej
Jestem wielbicielem turówek i wszelkiej maści erpegów: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Do tego zdeklarowanym zwolennikiem tytułów dla jednego gracza, przy czym od tej zasady istnieje jeden poważny wyjątek – World of Warcraft. W Azeroth przesiedziałem więcej godzin, niż chciałbym przyznać, raz ciesząc się każdą chwilą, kiedy indziej zrzędząc na czym świat stoi. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki (niemal zawsze fantastyki), za to spokojnie obyłbym się bez kina i seriali. Z CDA związany jestem od 2011 roku.