Just Cause 4: Recenzenci są zadowoleni, lecz daleko im do zachwytu
Rico zaczyna się starzeć.
Najnowsza odsłona Just Cause zadebiutowała wczoraj, a część z was zdążyła już zapewne osobiście doświadczyć atrakcji prezentowanych na zwiastunie premierowym czy obszernym gameplayu. Kto wie, może stworzyliście już nawet latający autobus? Recenzenci szaleją po Solis już od dłuższego czasu, więc wielu z ich wyrobiło już sobie ostateczne opinie. Wyłania się z nich obraz dobrej, ale dalekiej od ideału gry. Średnia 75% wyciągnięta na podstawie 19 ocen nie pozostawia w tej kwestii żadnych wątpliwości. Poniżej znajdziecie wybrane oceny i opinie.
Od całej stawki zdecydowanie odstaje huraoptymistyczna reakcja recenzenta z Windows Central:
Wszystko jest absolutnie fantastyczne i choć pod względem technicznym nie jest perfekcyjnie, to zdecydowanie zbyt mało, by negatywnie wpłynąć na mój ogląd gry jako całości. Avalanche faktycznie huknęło niczym grom.
TheSixthAxis docenia radość płynącą z rozwałki, ale narzeka na kiepską fabułę:
Just Cause 4 to jak na razie najlepsza odsłona serii, oferująca spektakularną destrukcję na skalę, której do tej pory nie próbowano. Rico pozostaje jednym z najprzyjemniejszych bohaterów w historii gier, ale bardziej niż zwykle chodzi o to, co potrafi, a nie wydarzenia, które toczą się wokół niego.
IGN cieszy się z rozwałki, podkreślając jednocześnie nikłą innowacyjność:
Just Cause 4 to nieco lepsza wersja znanej z Just Cause 3 napędzanej rozwałką akcji, ale brak tu istotnego nowego pomysłu, który nadałby grze własną tożsamość.
PC Gamer w zupełności podziela tę opinię:
Wciąż dostarcza charakterystycznego dla serii chaosu, ale rozczarowuje pewnymi przestarzałymi rozwiązaniami.
Coś musi być na rzeczy, bo to samo deklaruje recenzent PCGamesN:
Just Cause 4 udoskonala wszystko, dzięki czemu poprzednia część była świetna. To wciąż jedna z najbogatszych, najbardziej bombastycznych gier z otwartym światem, ale nowe rozwiązania nie rozwijają jej w stopniu, w jakim powinny.
Naszą recenzję najnowszych przygód Rico znajdziecie w CDA 01/2019. Pracuje nad nią Krigore.
Czytaj dalej
Jestem wielbicielem turówek i wszelkiej maści erpegów: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Do tego zdeklarowanym zwolennikiem tytułów dla jednego gracza, przy czym od tej zasady istnieje jeden poważny wyjątek – World of Warcraft. W Azeroth przesiedziałem więcej godzin, niż chciałbym przyznać, raz ciesząc się każdą chwilą, kiedy indziej zrzędząc na czym świat stoi. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki (niemal zawsze fantastyki), za to spokojnie obyłbym się bez kina i seriali. Z CDA związany jestem od 2011 roku.