Mortal Kombat 11: Spawn jedną z grywalnych postaci

Pułkownik Al Simmons - po zawarciu paktu z Malebolgią znany szerzej jako Spawn - pozostaje wciąż niespecjalnie wyeksploatowanym komiksowym antybohaterem. Niesławna ekranizacja jego historii z 1997 roku uczyniła mu więcej złego niż dobrego, a prace nad kolejnym filmem idą w iście ślimaczym tempie. Na szczęście z pomocą kolejny raz przychodzą gry. Spawn pojawił się już gościnnie m.in. w Soulcaliburze II, a teraz najwyraźniej powróci w 11. odsłonie Mortal Kombat.

Tak przynajmniej możemy wywnioskować ze słów Todda McFarlane'a - twórcy jego postaci, który wygadał się w redditowym wywiadzie typu Ask Me Anything. Gdy jeden z fanów napisał do niego z prośbą, aby zezwolił twórcom Mortal Kombat na wykorzystanie wizerunku Spawna, odpowiedział zwięźle:

Ojciec Spawna zdaje się być dość wiarygodnym źródłem informacji na temat dalszych losów tej postaci, ale pamiętajmy, że dla 100% pewności musimy jeszcze zaczekać na stanowisko twórców z NetherRealm Studios. To prawdopodobnie poznamy 17 stycznia 2019, podczas oficjalnej prezentacji gry. Jeśli jednak we wcześniejszych odsłonach Mortal Kombat mógł się pojawić Freddy Krueger, Kratos czy Predator, to nie widzimy problemu i ze Spawnem.

A tak na marginesie, w tym samym wywiadzie Todd McFarlane potwierdził, że w dalszym ciągu zajmuje stanowisko reżysera w projekcie nowego filmowego Spawna. Obraz powstaje powoli, ale jak zapowiedział, nie będzie to kolejne origin story. Trzymamy kciuki, by wyszło lepiej niż ostatnim razem!