12
9.01.2019, 19:55Lektura na 2 minuty

Sekiro: Shadows Die Twice – Oto jak będziemy rozwijać naszego bohatera

From Software potwierdziło też, że wreszcie pozwoli nam zapauzować grę w dowolnym momencie.


Jakub „rajmund” Gańko

Początkowo mogło się wydawać, że Sekiro: Shadows Die Twice będzie kolejną wariacją na temat tzw. soulsborne'ów, tyle że osadzoną w Japonii z przełomu XV i XVI wieku. Jednak im więcej dowiadujemy się o najnowszej produkcji Hidetaki Miyazakiego, tym bardziej jawi się ona jako zupełnie odmienna produkcja. Wskazują na to również ostatnie słowa Yasuhiro Kitao, specjalisty od marketingu i komunikacji z From Software.

W serii Dark Souls najważniejsze były dla nas tytułowe dusze (w Bloodborne dla niepoznaki nazwane "tętnieniami krwi"): zdobywaliśmy je za zabijanie przeciwników, wydawaliśmy na rozwój postaci, a jeśli zginęliśmy z niewykorzystaną pulą, traciliśmy je gdzieś w pobliżu naszego zabójcy. Jeśli "na następnym życiu" nie udało nam się ich odzyskać, przepadały bezpowrotnie. Wszyscy doskonale pamiętamy wszelkie frustracje związane z tym genialnym w swojej prostocie mechanizmem. I możemy o nich spokojnie zapomnieć w kontekście Sekiro.

Tym razem za zabijanie przeciwników będziemy otrzymywać klasyczne punkty doświadczenia oraz złoto. Żadne z nich nie przepadnie po naszej śmierci, a w przypadku zebrania odpowiedniej liczby tych pierwszych, dostaniemy do spożytkowania punkt umiejętności. Ale oczywiście to by było za łatwe dla japońskich patronów masochistów z From Software. Aby używać danej umiejętności, będziemy musieli wpierw odblokować powiązane z nią drzewko. To zaś uczynimy odnajdując specjalny przedmiot w świecie gry. Dopiero wtedy będziemy mogli udać się do ogniska posążka rzeźbiarza i wydać z trudem zarobiony punkt.

Drzewka umiejętności będą oczywiście odpowiednio zróżnicowane. Twórcy pozwolą nam uczynić z "jednorękiego wilka" skupionego na bezpośrednich atakach samuraja lub lubującego się w unikach shinobi. Możemy też poświęcić się rozwijaniu jego sztucznej ręki. Wygląda więc na to, że Sekiro: Shadows Die Twice pozwoli graczom na bardzo zróżnicowane podejście do rozgrywki. Budowanie naszego własnego stylu gry z góry narzuconym protagonistą ma wynagrodzić nam brak buildów i możliwości spersonalizowania naszego bohatera znanych z poprzednich gier From Software.

Ale to wszystko i tak nic w obliczu historycznej zmiany, jaką wprowadzi Sekiro. Jak już wiedzieliśmy wcześniej, gra nie zaoferuje tym razem żadnej formy zabawy dla wielu graczy. Dostaniemy za to opcję pauzy. Nareszcie.


Czytaj dalej

Redaktor
Jakub „rajmund” Gańko

Czarna owca rodu Belmontów, szatniarz w Lakeview Hotel, włóczęga z Shady Sands, dawny szef ochrony Sarif Industries, wielokrotny zabójca Crawmeraksa, tropiciel ze starego Yharnam, legenda Night City.

Profil
Wpisów2010

Obserwujących10

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze