Były szef działu produkcji EA założył własne studio i tworzy grę SF [WIDEO]
Jednocześnie przyświecają mu wyższe cele i chęć zreformowania świata elektronicznej rozrywki.
Patrick Söderlund, w latach 2000-2006 prezes studia DICE, a następnie szef działu produkcji w Electronic Arts, w sierpniu postanowił opuścić firmę, aby założyć własne studio. Teraz dowiedzieliśmy się z ogłoszenia, które napisał, że Embark, bo tak się ono nazywa, ma swoją siedzibę w Sztokholmie i zatrudnia już ponad 50 osób. W krótkim czasie od powstania developer zaczął robić swoją pierwszą grę, która już osiągnęła etap prototypu. O samym tytule Szwed napisał jednak mało:
Wiele w tej pierwszej grze się jeszcze zmieni i będzie ewoluować wraz z postępami prac. Z tym zastrzeżeniem mogę wam powiedzieć, że będzie to kooperacyjna, darmowa gra akcji, osadzona w odległej przyszłości i będzie opowiadać o pokonywaniu pozornie niemożliwych przeszkód dzięki współpracy.
Taki opis nie mówi nam w zasadzie niczego, jednak istotne jest to, że twórca postanowił podzielić się z nami przy tej okazji kilkoma concept artami i przede wszystkim demem technologicznym stworzonym w Unreal Enginie przez jego zespół.
Opublikowany na Vimeo pokaz technologicznych możliwości studia możecie zobaczyć poniżej.
Oprócz wspomnianego silnika w powyższym demie zastosowano także autorskie technologie. Jak pisze Söderlund, test miał pokazać, jakie efekty ich nieduże studio może osiągnąć w dużej skali (256 kilometrów kwadratowych), stosując dynamiczną pogodę i oświetlenie. Wszystko, co zobaczyliśmy, miało powstać w trzy tygodnie, a wykorzystano przy tym „dane zeskanowane w świecie rzeczywistym” czy „obiekty rozmieszczone proceduralnie”. Za tym wszystkim idą też większe ambicje – Söderlund twierdzi, że robienie gier jest dla nieprofesjonalistów zbyt trudne, a jego firma „chce zatrzeć linię między graniem i tworzeniem”.
Wyobrażamy sobie świat, w którym każdy może tworzyć i dzielić się znaczącymi interaktywnymi doświadczeniami, tak jak dziś każdy może kręcić własne filmy, pisać własne blogi czy nagrywać własną muzykę. Wierzymy, że im więcej osób będzie w stanie tworzyć, tym lepsze, ciekawsze i bardziej zróżnicowane będą gry.
Twórcy są świadomi, jak ambitna jest to wizja, jednak w żaden sposób ich to nie zraża. Przybliżyć nam ją ma nadchodzący tytuł, którego właściwej zapowiedzi doczekamy się „w swoim czasie”.
Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.