Warhammer: Vermintide II – Dodatek Winds of Magic wprowadzi frakcję zwierzoludzi [GALERIA]
Pojawi się też nowy tryb gry.
Do tej pory bohaterowie drugiego Vermintide’a mogli przerzedzać szeregi skavenów i wojowników Chaosu, ale Fatshark zapowiedziało, że wraz z dodatkiem Winds of Magic pod topór pójdą także zwierzoludzie. Serwis PC Gamer zdołał ustalić, że jeden z gatunków będzie używał totemów, za sprawą których wzmocni swych pobratymców i zapewni im niewrażliwość na ciosy. W oczywisty sposób wymusi to na drużynie eliminowanie ich w pierwszej kolejności.
W nowym dodatku nie otrzymamy podobno tradycyjnej kampanii (choć pojawi się pojedyncza misja wprowadzająca), bo twórcy postawili na nowy tryb gry. Tytułowe Wiatry Magii to szereg wyzwań dla doświadczonych graczy. Fatshark będzie co jakiś czas przygotowywać nowe zadania, złożone z kilku wymiennych elementów. Bazę stanowią lekko zmodyfikowane (na przykład przechodzone w przeciwnym kierunku) mapy z „podstawki”, zaś zabawę uprzyjemnią zmienne modyfikatory, między innymi powiązane z różnymi szkołami zaklęć. Przykładowo Zielony Wiatr, odpowiedzialny za magię życia, zapewnia herosom regenerację zdrowia, ale sprawia też, że odnoszą obrażenia za każdym razem, gdy ranią przeciwników. Ewolucji ulegać będą stawiane przed drużyną cele. Może to być na przykład wybicie określonej liczby wrogów czy przejęcie wyznaczonego punktu. Złożone z tego typu „klocków” przygody mogą zakończyć się na jeden z kilku sposobów. W planach jest choćby walka z kilkoma bossami czy bronienie się przed coraz silniejszymi falami szeregowych przeciwników. Co ważne misje zlecane w ramach Wiatrów Magii nie będą sklecane losowo, ale tworzone na podstawie świadomej decyzji deweloperów. Zamysł jest taki, by stanowiły one coś w rodzaju zagadek, do których należy podejść w określony sposób: dobrać odpowiednie wyposażenie, zdolności czy skład ekipy.
Dodatek podniesie też maksymalny poziom doświadczenia i poszerzy arsenał o pięć typów broni. Fatshark nie wyznaczyło konkretnej daty premiery, ale należy spodziewać się jej jeszcze w tym roku. Poniżej możecie zobaczyć kilka screenów:
Czytaj dalej
Jestem wielbicielem turówek i wszelkiej maści erpegów: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Do tego zdeklarowanym zwolennikiem tytułów dla jednego gracza, przy czym od tej zasady istnieje jeden poważny wyjątek – World of Warcraft. W Azeroth przesiedziałem więcej godzin, niż chciałbym przyznać, raz ciesząc się każdą chwilą, kiedy indziej zrzędząc na czym świat stoi. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki (niemal zawsze fantastyki), za to spokojnie obyłbym się bez kina i seriali. Z CDA związany jestem od 2011 roku.