Stadia: Nowa platforma od Google
Nie konsola – usługa.
Stadia. Tak nazywa się nowa platforma Google, która umożliwi nam streaming gier. Ma "połączyć graczy, widzów i twórców". Jak?
Jak przedstawiono na prezentacji: oglądacie sobie trailer na YouTubie, klikacie przycisk "Play" i po prostu zaczynacie grać. Jak powiedział Phil Harrison, do minimum skróci się czas od podekscytowania się grą do zagrania w nią.
Nie będzie żadnej konsoli od Google – wszystko ma działać wewnątrz Chrome'a. Niezależnie od mocy obliczeniowej komputera czy telefonu. Albo... telewizora (z Chromecastem). Będziemy mogli używać własnego kontrolera – ale Google ma też swój. Oto "The Stadia Controller". Łączyć się będzie przez Wi-Fi bezpośrednio z grą na serwerze Google – a nie z naszym urządzeniem przez Bluetooth.
(kliknij, aby powiększyć)
W tej chwili działa już streaming w 1080p, na premierę będzie 4K, a w przyszłości – 8K (przy 120 klatkach na sekundę). Co sugeruje, że usługa nie będzie dostępna lada chwila – a w każdym razie nie w ostatecznej wersji.
Dzięki nowemu GPU od AMD komputer Stadia będzie mocniejszy niż PS4 Pro i Xbox One razem wzięte. Działać będzie na Linuksie. Jest wsparcie dla UE4, Unity, Havok, CryEngine i innych. Google chce też przytulić crossplay.
Doom Eternal ma – według zapowiedzi twórców – śmigać w 4K, w 60 fps, z HDR.
Komputery w chmurze Google'a mają być tak mocne, że kanapowy splitscreen nie będzie wymagał poświęceń (np. mniejszej liczby klatek na sekundę niż w przypadku rozgrywki singlowej).
Google właśnie założyło studio first party (Stadia Games and Entertainment) – a przewodniczyć mu będzie Jade Raymond.
Premiera: 2019. Najpierw w USA, Kanadzie, UK i "większości Europy" – jak widać na oficjalnej stronie (stadia.com), Polski na razie na liście nie ma.
Redaktor naczelny CD-Action. Zagraj w Unavowed.