Rage 2: Premiera nie oznacza końca atrakcji
Autorzy ujawnili plany na przyszłość gry.
Dziwaczna podróż przez postapokaliptyczny świat rozpocznie się już jutro i jeśli wierzyć wskazówkom z ostatniego zwiastuna, tym razem obejdzie się bez beznadziejnego zakończenia. Jakiekolwiek by jednak ono nie było, Bethesda zapewnia, że napisy końcowe nie oznaczają w żadnym razie końca atrakcji. Przynajmniej nie w wersji premierowej. Twórcy planują przez jakiś czas rozwijać swoje dzieło i wzbogacać je o nowe elementy.
Jeszcze w maju zostanie udostępnione pierwsze wzywanie społecznościowe. Wszyscy, którzy dołożą swoją cegiełkę do wspólnego wysiłku, mogą liczyć na nagrody, a w tym wypadku będzie to skórka na broń o milusińskiej nazwie „Rzyg-kometa”. W kolejnych miesiącach czekają na nas znacznie większe nowości. Dosłownie. Na ekrany wtoczy się między innymi gigantyczny pustynny robal, a gracze będą mogli zasiąść za sterami mechów. W dalszej perspektywie pojawią się też dwa duże rozszerzenia fabularne. W przeciwieństwie do większości nowości trzeba będzie za nie zapłacić. Wiadomo, że pierwsze ma domknąć kilka wątków z „jedynki” i wyjaśnić, co od jej czasów porabiały Duchy. Spoko, ja też nie pamiętam, o kim mowa. Pełną listę atrakcji znajdziecie poniżej:
Czytaj dalej
Jestem wielbicielem turówek i wszelkiej maści erpegów: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Do tego zdeklarowanym zwolennikiem tytułów dla jednego gracza, przy czym od tej zasady istnieje jeden poważny wyjątek – World of Warcraft. W Azeroth przesiedziałem więcej godzin, niż chciałbym przyznać, raz ciesząc się każdą chwilą, kiedy indziej zrzędząc na czym świat stoi. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki (niemal zawsze fantastyki), za to spokojnie obyłbym się bez kina i seriali. Z CDA związany jestem od 2011 roku.