43
1.07.2019, 16:19Lektura na 3 minuty

Paradox Interactive: Prezes zarządu chwali Epic Games Store i atakuje inne platformy

Epic swoim sklepem „zrobił bardzo dużo dobrego dla branży”, a model podziału przychodów na Steamie pochodzi jeszcze z lat 70.


Witold Tłuchowski

Mimo że gry wydawane Paradoksu cieszą się dużym uznaniem fanów, to jednocześnie dla wielu firma jest symbolem (za sprawą podległo jej Paradox Development Studio) niemożliwego wręcz rozdrabniania dodatkowej zawartości do swoich tytułów. Jako że zalew płatnych rozszerzeń dotyka głównie fanów strategii, to ci nierzadko są wyjątkowo cięci na wszystko, co tylko ma „Paradox” w nazwie. Być może niektórzy przedstawiciele tego pecetowego bastionu znajdą teraz kolejne powody, by nie darzyć spółki sympatią.

Na zakończonym w weekend Gamelab 2019 w Barcelonie podczas wielu otwartych dyskusji pojawił się także temat Epic Games Store i całego zamieszania wokół niego. Wyjątkowo ostro wypowiedział się w tej sprawie Fredrik Wester – do niedawna CEO Paradoksu, teraz zaś prezes jego zarządu. W mocnych słowach skrytykował on politykę nie tylko Valve, ale także wszystkich innych cyfrowych sklepów, w tym m.in. tych należących do Sony i Microsoftu.


Uważam, że podział przychodów w proporcji 70/30 jest skandaliczny. Sądzę, że właściciele platform do gier biorą za dużo pieniędzy. Do wszystkich obecnych tu przedstawicieli prasy: po prostu mnie zacytujcie w tej sprawie.


Jego zdaniem podział ten, będący w branży standardem, pochodzi jeszcze z lat 70., gdy Warner Bros. dystrybuowało kasety VHS i pobierało opłatę takiej wysokości. Dodał, że dzisiaj w zastosowaniu do gier nie ma on żadnego sensu:


To były kopie fizyczne. Kosztowały kupę kasy. To [umieszczenie gry w cyfrowym sklepie – red.] nie kosztuje ani grosza. Więc Epic zrobił bardzo dużo dobrego dla branży, ponieważ dostajesz 88%. Świetny ruch. Bardzo wam za niego dziękuję.


Wester tłumaczył też, że niższe marże pomogą początkującym studiom.


Myślę, że to jest to, szczególnie dla nowych developerów. Mają bardzo wąski margines, żeby wejść na rynek. Ale sądzę też, że to kwestia zwykłej przyzwoitości. Znaczy się, ile tak właściwie kosztuje dostarczenie gry? Kiedy konkurencja jest mała, właściciel platformy może mieć dla siebie dużą część tortu; gdy konkurencja wzrasta, muszą również zmniejszyć swoją porcję tortu. Tak właśnie działa rynek, prawda?


Podczas tej samej dyskusji Epic Games Store był chwalony również przez Dana da Rocha, niezależnego twórcę, autor m.in. Q.U.B.E.


Podział w proporcjach 88 i 12 jest ogromnym dobrodziejstwem. To wielka zaleta. W niektórych przypadkach 30% to więcej niż wynosi zysk dla małego studia. Szalone, prawda? Więc dla niektórych z nas to spora zachęta. [Z drugiej strony] to trudna sprawa. Jeśli masz bazę fanów na Steamie i przechodzisz do Epica, może być przy tym ogromne larum i spora kłótnia. Ale wszystko zależy od tego: czy to właściwa cena? Czy ma to sens od strony finansowej? Czy to nie jest po prostu głośna mniejszość na Steamie mówiąca o tym i argumentująca za tym? Ostatecznie chodzi o to, żeby to wyważyć. Tak sądzę. Ale publiczność na Epic Games Store jest coraz większa.


Jak widać, Steam przez lata nie narobił sobie wśród developerów zbyt wielu fanów. Oczywiście z punktu widzenia graczy wszystko to wygląda nieco inaczej, ale trudno zaprzeczyć, że dla niektórych studiów warunki Valve nigdy nie były (i ciągle nie są) łatwe do przełknięcia. Inne pytanie, czy polityka Epica przyniesie ostatecznie mniejszym twórcom wymierne korzyści.


Redaktor
Witold Tłuchowski

Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.

Profil
Wpisów5501

Obserwujących13

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze