4
7.08.2019, 20:46Lektura na 2 minuty

Microsoft, Sony i Nintendo: Zasady działania lootboksów zostaną upublicznione

Ile zer po przecinku ma liczba odpowiadająca za wylosowanie Ronaldo w najnowszej Fifie? Dowiemy się do końca 2020 roku.


Stanisław „Wokulski” Falenta

Ogłoszone zmiany to efekt specyficznej sztamy między Microsoftem, Nintendo oraz Sony. W ramach umowy do regulaminów wszystkich wiodących platform trafi zapis wymuszający ujawnienie zasad działania lootboksów. Informacje wyświetlane w grze mają obejmować potencjalną rzadkość danych przedmiotów oraz prawdopodobieństwo ich wylosowania.

Do nowej polityki zastosują się nie tylko producenci hardware’u, ale i wszyscy najwięksi wydawcy; w przemówieniu prezesa ESA (największego amerykańskiego stowarzyszenia firm z branży gier) pojawiły się takie molochy jak Activision Blizzard, Take-Two Interactive, Ubisoft, Warner Bros., Bungie, Bethesda oraz EA.

Niestety, wspomniana zasada obejmie tylko produkcje stworzone lub zaktualizowane po wprowadzeniu zmian zaplanowanych na 2020 rok. Nie jest to przepis prawny; możemy się też spodziewać jej stosowania na całym świecie, a nie tylko w Stanach Zjednoczonych.

Lootboksy swoją koszmarną opinię zawdzięczają głównie skandalom związanym z praktykami Electronic Arts przy premierze drugiego Battlefronta. Gra zawierała w sobie skrzynie, które za prawdziwe pieniądze pozwalały na uzyskanie lepszych broni… i to nie zawsze, ponieważ parujące kontenery wyrzucały gwiezdne pukawki dość losowo. Z pewnością wielu z was w pamięć zapadł również absurdalnie długi czas potrzebny na odblokowanie najważniejszych bohaterów – Dartha Vadera oraz Luke’a Skywalkera. Wydawca tłumaczył to chęcią wywołania "poczucia dumy i osiągnięcia" wśród grających.

Przekroczenie granicy przez wydawcę zaowocowało licznymi dochodzeniami oraz dyskusjami na temat panoszącej się w świecie gier praktyki, a także wycofaniem kontrowersyjnej mechaniki. Lootboksy doczekały się prawnego zakazu w Belgii oraz uznania za hazard w Australii. Kolejne firmy porzucały ten popularny wówczas proceder. Obecnie producenci coraz częściej skłaniają się ku monetyzacji przedmiotów kosmetycznych, nie pozwalając na kupowanie faktycznych broni zapewniających przewagę w trybach wieloosobowych.


Redaktor
Stanisław „Wokulski” Falenta

Wielki entuzjasta gier z custom contentem. Setki godzin nabite w Cities: Skylines, Minecrafcie i Animal Crossing: New Horizons mówią same za siebie. Do tego rasowy Nintendron, który kupuje 10-letnie gry za pełną cenę i jeszcze się cieszy. Prywatnie lubi pływanie, sztukę i prowadzenie amatorskich sesji D&D.

Profil
Wpisów1004

Obserwujących8

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze