Stranger Things 4 zapowiedziane [WIDEO]
Chociaż dokładnie tego się spodziewaliśmy i tak: hip, hip, hurra!
Kilka lat temu serial braci Dufferów wziął nas wszystkich z zaskoczenia, z miejsca stając się jedną z czołowych produkcji Netfliksa. Hołd dla lat '80 i szeroko rozumianych nerdów skradł nasze serca, podobnie zresztą jak cała obsada – czy to dziecięca, czy to nastoletnia, czy to w końcu dorosła (z Winoną Ryder na czele). Premiery kolejnych sezonów fani wyczekiwali z wypiekami i nawet jeżeli niektórych one rozczarowały, to wciąż chyba większość z nas jest zadowolonych z utrzymywanego poziomu.
Wszyscy też doskonale wiedzieliśmy, że raz jeszcze przyjdzie nam wrócić do Hawkins i spotkać się z Jedenastką czy Joyce Byers – była to tylko kwestia czasu. Okazuje się, że tym razem twórcy nieco nas zaskoczą, bo w czwartym sezonie akcja nie będzie miała miejsce (przynajmniej częściowo?) w małym miasteczku w stanie Indiana.
Oczywiście fanowskie spekulacje od razu ruszyły z kopyta, a każda klatka teasera jest dokładnie analizowana. Czy tykanie zegara (i on sam na drzewie) są istotne? A zarastający i gasnący tytuł? Chatka Hoppera w tle? Leżąca gazeta? Logo w negatywie? Ach, tyle pytań bez odpowiedzi.
Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.