46
9.10.2019, 12:38Lektura na 4 minuty

Hearthstone: Gracz wykluczony z ligi za wyrażenie poparcia dla protestów w Hongkongu

Dostał też roczny zakaz udziału w turniejach, a Blizzard zakończył współpracę z komentatorami, który pozwoli graczowi na takie zachowanie.


Witold Tłuchowski

Jak dobrze wiecie, sytuacja Hongkongu jest w Chinach wyjątkowa. Po tym jak w 1997 skończył się okres dzierżawy regionu przez Brytyjczyków, miasto wraz z przyległościami stało się jednym z dwóch chińskich Specjalnych Regionów Administracyjnych. Znaczna (jak na tamtejsze warunki) autonomia zgodnie z zapisami umowy miała trwać do 2047, jednak od kilku lat centralne władze dążą do jak najszybszego „zjednoczenia”. W marcu w związku z wprowadzeniem w życie ustawy o ekstradycji obywateli Hongkongu do Chin rozpoczęły się pierwsze protesty, o których jednak świat usłyszał dopiero w czerwcu. Wtedy to podczas 30. rocznicy stłumienia protestów na placu Tian’anmen na ulice wyszło 2 miliony mieszkańców (prawie 1/3 populacji) domagających się anulowania ustawy i odejścia ze stanowiska Carrie Lam, szefowej administracji regionu. Dwa tygodnie później ustawę zawieszono, a władze przyznały, że policja przekroczyła uprawnienia przy tłumieniu protestów. Nie spowodowało to jednak ich wygaszenia, a przy kolejnych demonstracjach doszło nawet do zdewastowania wnętrza lokalnego parlamentu.

Ostatecznie Lam ogłosiła, iż „ustawa jest martwa” i nie zostaną wznowione nad nią prace. Nie rozwiązało to sytuacji: w wakacje miał miejsce strajk generalny, a demonstranci zajęli na kilka dni część lotniska, paraliżując jego pracę. Sytuacja nieustannie się zaostrzała, starcia z policją stały się codziennością – podobnie jak zakazy zgromadzeń, z którymi mieszkańcy radzili sobie na przeróżne sposoby (np. gromadząc się na przypadkowych, wielotysięcznych spacerach). Władze Hongkongu i centralne w Pekinie odmawiają jednak dalszych ustępstw (czyli np. wypuszczenia aresztowanych podczas demonstracji czy ukarania policjantów): te drugie już od jakiegoś czasu grożą zresztą wojskową interwencją, jeżeli sytuacja się nie uspokoi. Pierwszego października policjant postrzelił jednego z demonstrantów, używając ostrej amunicji, co tylko zaogniło sytuację.

Wybaczcie ten przydługi wstęp, ale był potrzebny dla nakreślenia kontekstu. W miniony weekend miały miejsce rozgrywki Asia Pacific Hearthstone Grandmasters w karciance Blizzarda. Jednym z zawodników był znajdujący się w światowej czołówce mieszkaniec Hongkongu – Chung „blitzchung” Ng Wai. W wywiadzie po meczu wystąpił w goglach i maseczce przeciwgazowej (jednym z symboli protestów). W pewnym momencie zakrzyknął (i tutaj musimy wierzyć na słowo tłumaczom): „Wolność dla Hongkongu, rewolucja naszych czasów!”. Komentatorzy właściwie mu to umożliwili, chowając pod biurkiem (dosłownie).

Mimo że nie wyglądało to poważnie, sprawa szybko się taka zrobiła. Blizzard ogłosił wczoraj oficjalnie, iż natychmiastowo zakończył współpracę z dwoma wspomnianymi komentatorami, a blitzchung został wykluczony z całego Grandmasters. W związku z tym nie otrzyma także żadnych nagród za drugi sezon ligi. Powodem tej decyzji było naruszenie przez zawodnika przepisów imprezy (dokładniej punktu 12, sekcji 6.1):


Każdy czyn, który według uznania Blizzarda wywoła publiczną niechęć, obraża część lub grupę społeczeństwa lub w inny sposób szkodzi wizerunkowi Blizzarda, spowoduje usunięcie z Grandmasters i zmniejszenie całkowitej nagrody gracza do 0 dolarów, a także naraża go na inne środki prawne, które mogą być przewidziane w Handbook and Blizzard’s Website Terms.


Dodatkowo blitzchung ma zakaz udziału we wszystkich turniejach Hearthstone'a do 5 października 2020. Nie obejrzymy już także nigdzie oficjalnie nagrania z meczu Blitzchunga i Dawna, po którym miał miejsce omawiany wywiad.

Zawodnik jeszcze przed otrzymaniem kary wytłumaczył swoje zachowanie:


Jak wiecie, w moim kraju trwają teraz poważne protesty. Moja wypowiedź na streamie było kolejną formą uczestniczenia w nich, za pomocą której chciałbym przyciągnąć więcej uwagi do sprawy. Wwłożyłem tyle wysiłku w ten ruch społeczny w ciągu ostatnich kilku miesięcy, że czasami nie mogłem skupić się na przygotowaniu do moich meczów w Grandmasters. Wiem, co oznacza dla mnie moja akcja na streamie. Może sprawić mi wiele kłopotów, zagrozić nawet mojemu osobistemu bezpieczeństwu w prawdziwym życiu. Ale myślę, że moim obowiązkiem jest mówić coś na ten temat.


Reakcja Blizzarda wzbudziła spory sprzeciw wśród graczy i całej branży. Porównywana jest często do mającej miejsce w tym samym czasie sytuacji w NBA, gdy menadżer Houston Rockets, Daryl Morey, wyraził na Twitterze poparcie dla protestujących w Hongkongu. Jego Tweet szybko zniknął, ale mleko się rozlało – drużyna zaczęła się od niego odcinać, a Tencent i chińska telewizja publiczna zapowiedziały, że nie będą transmitować meczów drużyny z Teksasu. Doszło do tego, że rzecznik NBA określił wypowiedź Moreya „godną pożałowania”. On sam w poniedziałek publicznie przeprosił za swoje słowa.


Redaktor
Witold Tłuchowski

Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.

Profil
Wpisów5501

Obserwujących13

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze