„Cowboy Bebop": Prace nad serialem wstrzymano na 7 do 9 miesięcy
Poważny wypadek na planie.
Już prawie rok minął od ogłoszenia przez Netfliksa planów przeniesienia anime „Cowboy Bebop" do aktorskiego świata. Mijały miesiące, poznaliśmy już obsadę, a prędkość kręcenia produkcji dawała duże nadzieje, że zadebiutuje ona na poczatku 2020 roku. Nic z tego jednak - poważny wypadek na planie wydłuży prace na serialem o co najmniej 7 miesięcy.
Jak donosi portal Deadline, odtwórca głównej roli, John Cho, nabawił się kontuzji kolana. Źródła portalu podają, że do zdarzenia doszło dwa tygodnie temu, podczas kręcenia rutynowych scen na planie w Nowej Zelandii. Wypadek był na tyle poważny, że aktor musiał przejść specjalistyczną operację w Los Angeles. Przerwa w zdjęciach potrwa od 7 do 9 miesięcy, a producenci ustalą nowy grafik, kiedy diagnozy lekarzy pozwolą określić, kiedy John Cho będzie mógł wrócić do pracy. Na szczęście, według źródeł portalu, Netfliks nie zamierza rezygnować z aktora i woli poczekać z premierą serialu, niż szukać nowego odtwórcy głównego bohatera.
Dbając o parytet dobrych wiadomości, zobaczcie za to, jakiego uroczego jegomościa korporacja zatrudniła do roli superinteligentnego psa Eina: