Angielska Rzeczniczka Praw Dziecka wzywa do uregulowania kwestii hazardu w grach [WIDEO]
Oprócz tego zwraca uwagę na zalety i zagrożenia grania w sieci.
Mimo że od premiery Battlefronta 2, który wywołał całe to zamieszanie, zaraz miną dwa lata, kontrowersje wokół loot boksów wcale nie cichną, a w ostatnich miesiącach naprawdę sporo w tej sprawie się działo. Latem giganci naszej branży podpisali porozumienie, w konsekwencji którego zasady działania skrzynek z łupem zostaną upublicznione w tytułach wydanych po 2020. Chwilę wcześniej Brytyjska Komisja Hazardowa uznała, że taki model biznesowy nie podchodzi pod przyjętą definicję hazardu. Niedługo później Komitet ds. technologii cyfrowej, kultury, mediów i sportu (również z Wielkiej Brytanii) wezwał rząd do uregulowania kwestii sprzedaży gier z loot boksami dzieciom.
W sprawie zabrała głos kolejna istotna instytucja zajmująca się najmłodszymi. Anne Longfield, czyli Children’s Commissioner for England (odpowiednik naszego Rzecznika Praw Dziecka), opublikowała właśnie raport, w którym opisywany jest wpływ gier (przede wszystkim sieciowych) na dzieci: m.in problem uzależnienia od tej formy rozrywki, zagrożenie cyberbullyingiem, ale także pozytywne aspekty rozgrywki z innymi ludźmi przez internet. Istotną częścią (niedługiego zresztą – 34 strony) dokumentu stanowi problematyka płatnej losowej zawartości w produkcjach. Rzeczniczka wskazuje, że loot boksy nie różnią się niczym od „prawdziwego” hazardu, a dzieci czują się często przymuszane przez rówieśników do zakupu np. skórek. Do tego przypadkowość wygranych prowadzi czasem do utraty kontroli nad wydawaniem pieniędzy i klasyczną chęcią odegrania się. W raporcie możemy przeczytać więc, że skoro :hazard offline” jest zakazany dla najmłodszych, podobnie powinno być z tym online”.
Na liście zaleceń znalazły się punkty, pod którymi zapewne wielu graczy z chęcią się podpisze. Np. wszystkie gry, które pozwalają wydawać pieniądze, powinny zawierać coś w stylu historii transakcji tak, abyśmy zawsze wiedzieli, jaką sumę przeznaczyliśmy na dany tytuł. Innym pomysłem jest to, żeby w każdej produkcji pojawił się możliwy do ustawienia (a domyślnie włączony dla dzieci) limit dziennych wydatków. Postulatem, któremu chyba większość przyklaśnie, jest ograniczenie funkcjonalność płatnych przedmiotów i pozostawienie w sprzedaży np. tylko tych kosmetycznych.
Znalazło się też zalecenie dla rodziców, aby rozmawiali na ten temat ze swoimi pociechami (przy okazji wspomniane są także coraz popularniejsze usługi abonamentowe, które zdaniem autorów raportu mogłyby pozwolić uniknąć tego rodzaju mikropłatności). Dodatkowo brytyjski rząd powinien zmienić ustawową definicję hazardu tak, aby objęła również loot boksy.
Oczywiście, wszystko to nie ma mocy prawnej, a jest jedynie głosem w dyskusji. Istotnym, ale jednak nie decydującym. Z pewnością jednak raport do serca powinni wziąć rodzice, którzy mogą się dowiedzieć z niego kilku istotnych kwestii, a także sami twórcy gier – w końcu niektóre zawarte tam propozycje są godne rozważenia. Całość przeczytacie TUTAJ.
Jednocześnie wypuszczono wideo mające przybliżyć szerszej publice problem hazardu w grach.
Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.