12
28.10.2019, 16:13Lektura na 2 minuty

Korea Północna stworzyła swoją własną konsolę

Niestety, na jej temat wiemy raczej niewiele.


Witold Tłuchowski

Z Korei Północnej niezręcznie się śmiać. Z jednej strony to jeden z najgorszych reżimów istniejących współcześnie na Ziemi, rządzony żelazną ręką i indoktrynujący swoich obywateli na przerażającą skalę, trzymając ich przy tym w niewyobrażalnej nędzy. Z drugiej – jego władca zachowuje się jak rozpieszczony 6-latek, a propaganda osiągnęła poziom absurdalnej groteski, który osoby z zewnątrz może już tylko bawić.

Dlatego zrozumiałe jest, że wieść (puszczona w świat przez znanego nam dobrze Daniela Ahmada) o pojawieniu się na tamtejszym rynku w pełni półnokoreańskiej konsoli przyjmujemy nieco sceptycznie. Moranbong (w oryginale: 모란봉), bo tak zwie się to urządzenie, po koreańsku oznacza „wzgórze piwonii”. Poetycka nazwa, najpewniej mająca swoje źródła w słynnym parku w Pjongjangu lub dzielnicy, w której ów się mieści (podobną etymologią może pochwalić się zespół muzyczny Moranbong uznawany za północnokoreańskie Spice Girls). Jest to konsola ruchowa wzorowana (i podejrzewam, że to naprawdę zbyt delikatne słowo) na Wii czy Microsoft Kinect. Moranbong ma pozwolić graczom zachować sprawność fizyczną i pomóc w walce z otyłością, a także sprawić, że poczujemy się jak na „prawdziwym stadionie”. Sprzęt pozwala również odwiedzić wirtualną strzelnicę, chociaż jak się wydaje, wszystko to raczej w stylistyce stricte sportowej. Przy tym wszystkim Moranbong jest wyposażony w programy „niezbędne do edukacji dzieci”, a także funkcję odtwarzania filmów czy muzyki. I właściwie wiemy tylko tyle – portal North Korea Tech (szczerze – nie mam pojęcia jak bardzo związany z reżimem) sugeruje jeszcze, że jest to urządzenie niezaprojektowane w Korei, a wyprodukowane w sąsiednich Chinach i sprowadzone ze zmienioną nazwą.

polnoca-korea-konsola-1_c0rhw.jpg
polnoca-korea-konsola-2_c0rhw.jpg
polnoca-korea-konsola-3_c0rhw.jpg

Cóż, nie sądzę, żeby urządzenie trafiło powszechnie do północnokoreańskich domów, jednak kto wie, może w przyszłości mieszkańcy tego kraju będą wspominali je jak my „Ruskie jajka”.


Redaktor
Witold Tłuchowski

Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.

Profil
Wpisów5501

Obserwujących13

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze