Gra na podstawie powieści Stanisława Lema najwcześniej w 2021
Będzie to „Narrative Adventure Game” tworzona na Unreal Engine 4.
Krakowskie Starward Industries, jak to często bywa, mimo że samo w sobie jest w branży od niedawna, to złożone jest z weteranów odpowiedzialnych m.in. za ostatniego Wiedźmina czy Dying Light. Studio na pierwszy projekt wybrało rzecz naprawdę ambitną – postanowili bowiem adaptować jedną z powieści Stanisława Lema, jednego z najlepszych pisarzy SF w historii. Bez trudu dogadali się z synem pisarza i chociaż oficjalnie jeszcze nie wiemy, o jakie dzieło konkretnie chodzi, domyślamy się, że mowa o „Niezwyciężonym” (powyższy obrazek jest udostępniony przez samych developerów i ewidentnie nawiązuje do amerykańskiej okładki książki).
Z okazji zaczynającej się zaraz ostatniej emisji akcji spółki (na którą zapisać się możecie w TYM MIEJSCU) odbył się czat na StockWatch.pl z Markiem Markuszewskim, prezesem zarządu Starward Industries (wcześniej jednym twórców krakowskiego oddziału CD Projekt Red). Dowiedzieliśmy się więc, że nauczone casusem Sapkowskiego i Wiedźmina studio zadbało o przygotowanie umowy licencyjnej satysfakcjonującej Tomasza Lema (syna pisarza). Otrzymał on już zaliczkę, a w przyszłości dostanie również udział w zyskach („na bardzo godziwym poziomie”).
Najpewniej bardziej interesuje was jednak, czym będzie ten tytuł. Markuszewski nazywa go Narrative Adventure Game, ale zaznacza przy tym, żeby „nie wpadać w pułapkę błędnych wyobrażeń na podstawie samego gatunku.” Projekt przygotowywany jest w Unreal Engine 4. Poznaliśmy także budżet: 7 milionów złotych na produkcję, 2 miliony na marketing.
Twórcy podchodzą dość optymistycznie do szans na sukces:
Zakładamy ostrożnie sprzedaż pomiędzy 500 do 700 tys. kopii w pierwszym roku, w wariancie, w którym sami wydajemy grę na wszystkie kluczowe platformy (PC, XBox, PlayStation). Uważam jednak, że potencjał sprzedażowy jest dużo większy. To jaki model przyjmiemy zależy od tego, jak dużą wartość wniósłby ewentualny wydawca. Osobiście jestem przekonany, że wartość intelektualna i kulturowa naszego projektu zasługuje na co najmniej jedno zero więcej.
Firma nie wyklucza, jak widać, samodzielnego wydawania swojego tytułu, ale prowadzi rozmowy w tej sprawie. Zresztą przy okazji innej odpowiedzi Markuszewski przyznał, że gra pojawi się zarówno na konsolach obecnej, jak i nowej generacji. Do tego developerzy nie wykluczają czasowego exclusive'u.
Chciałbym jednak zaznaczyć, że przede wszystkim chcemy zachować elastyczność i nie wykluczamy, że korzystniejsze dla spółki może być partnerstwo z wybraną platformą. Z czym wiąże się zapewnienie dużego zastrzyku gotówki jeszcze przed premierą i zwiększona widoczność produktu w sklepie w zamian za czasową wyłączność.
Przy okazji bezpośredniego pytania dotyczącego „Niezwyciężonego” Markuszewski dokonał małego uniku:
Nie tylko Panu przychodzi na myśl „Niezwyciężony”. Jednak strzały trafiają nawet do 10 innych książek. Na ogłoszenie gry przyjdzie pora już niedługo. Jestem przekonany, że dokonaliśmy najlepszego możliwego wyboru i gdy tylko ta informacja będzie podana publicznie, to odpowiednio ją umotywuję, jako wierny czytelnik i entuzjasta prozy Lema, a jednocześnie zarówno gracz, jak i zawodowy producent gier.
Czyli chyba jednak ten „Niezwyciężony”.
Studio planuje premierę gry na stulecie urodzin Stanisława Lema, czyli 2021 (dokładniej 12 września, ale raczej tak dokładni twórcy nie będą). Markuszewski stwierdził, że firma „czuje się komfortowo z tym terminem”, więc opóźnień się raczej spodziewać nie powinniśmy. Chociaż jest za wcześnie, by mówić o cenie, Markuszewski przyznał, iż „na ten moment możemy mówić o szerokim przedziale od 20 do 35 dolarów”.
Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.