12
12.02.2020, 20:51Lektura na 2 minuty

Prince of Persia powraca, ale raczej się nie ucieszycie…

…chyba że lubicie wychodzić z domu i korzystać z VR-u.


Paweł „Cursian” Raban

No dobra, nie wiem, jak to napisać, więc ujmę to wprost – Ubisoft uległ wreszcie namowom fanów i postanowił wskrzesić markę Prince of Persia, ale coś mi mówi, że prędzej chwycicie za zardzewiałe widły niż kosze z płatkami róż. Prince of Persia: The Dagger of Time nie będzie bowiem tradycyjną grą akcji, ale przeznaczonym na sprzęt VR tytułem typu escape room. Oznacza to mniej więcej tyle, że nie pogracie w to na domowym sprzęcie, ale będziecie musieli wybrać się do specjalnie przygotowanych pokoi, w których odgórnie zaplanowaną przestrzeń fizyczną wspomogą gogle wirtualnej rzeczywistości

Drużyny złożone z maksymalnie czterech osób będą współpracować przy rozwiązywaniu rozmaitych zagadek. Naturalnie znajdzie się miejsce dla artefaktów umożlwiających manipulację czasem, a także – choć w ograniczonym stopniu – znanych z głównej serii akrobatycznych wygibasów. Gdyby ktoś pytał o fabułę, to owszem, będzie, choć póki co wiadomo, o niej tyle, że na rozkaz cesarzowej Kaileeny śmiałkowie zamierzają uciec z Fortecy Czasu i zapobiec uwolnieniu piaskowych monstrów. Nie należy się zresztą spodziewać wiele więcej.

Za grę odpowiada Ubisoft Düsseldorf, a więc ta sama ekipa, które wcześniej stworzyła dwa analogiczne tytuły z serii Assassin’s Creed: Beyond Medusa’s Gate i Escape the Lost Pyramid. Członkowie studia zarzekają się, że wbrew pozorom fani cyklu mogą spodziewać się powrotu znajomych elementów, choć ich dopasowanie do nowych realiów nastręczyło trochę trudności. Przykładowo tylko jedna z osób w drużynie może cofać czas (ta która trzyma sztylet), zaś dzięki specjalnym amuletom pozostałe są niewrażliwe na jego magię – przydaje się to przy niektórych zagadkach. Jeśli zaś chodzi o akrobacje, siłą rzeczy nie należy spodziewać się wspinaczki i skoków przez kilkusetmetrowe rozpadliny. Przemieszczanie się po świecie gry będzie przebiegało na dwa sposoby: fizycznie, poprzez chodzenie po przygotowanej przez twórców przestrzeni oraz wirtualnie, za sprawą zdolności teleportacji, przy czym ta ostatnia działa tylko w określonych warunkach. Gra (o ile w tym kontekście to dobre słowo) będzie dostępna jeszcze tej wiosny, choć nie podano żadnych szczegółów.


Redaktor
Paweł „Cursian” Raban

Jestem wielbicielem turówek i wszelkiej maści erpegów: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Do tego zdeklarowanym zwolennikiem tytułów dla jednego gracza, przy czym od tej zasady istnieje jeden poważny wyjątek – World of Warcraft. W Azeroth przesiedziałem więcej godzin, niż chciałbym przyznać, raz ciesząc się każdą chwilą, kiedy indziej zrzędząc na czym świat stoi. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki (niemal zawsze fantastyki), za to spokojnie obyłbym się bez kina i seriali. Z CDA związany jestem od 2011 roku.

Profil
Wpisów3207

Obserwujących6

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze