Valheim rządzi na Steamie i porywa kolejnych graczy
Fanom niestraszny nawet Niszczyciel Światów, bug, który, no, niszczy światy.
W świecie gier piękne jest to, że trudno przewidzieć, która produkcja okaże się kolejnym światowym hitem. Przy okazji tytułów AAA sprawa jest oczywiście na ogół prostsza (choć i tutaj zdarzają się niespodzianki), ale gdy mowa o dziełach mniejszych studiów, wkraczamy w obszar wróżenia z fusów.
Bo tak szczerze – kto mógł spodziewać się, że niepozorny Valheim stanie się największym hitem lutego? Szwedzkie Iron Gate tworząc swojego survivala, z pewnością liczyło na sukces, jednak milion graczy w ciągu pierwszego tygodnia zaskoczył także i ich. A to przecież dopiero początek.
Valheim nie traci tempa – twórcy poinformowali, że w 13 dni sprzedali 2 miliony kopii. Liczba jednocześnie grających sięgnęła zaś nawet 391 tysięcy, co tylko umacnia tytuł na czwartej pozycji najpopularniejszych produkcji Steama (za CS-em, Dotą i PUBG-iem, przed Tale of Immortal, Apex Legends czy GTA V).
Choć bogowie zdecydowanie czuwają nad Valheimem, ma on też swoje problemy. W weekend na graczy padł blady strach, gdy pojawiły się doniesienia o bugu Niszczycielu Światów. Sami twórcy ostrzegali, że dopóki się z nim nie uporają, lepiej przygotować kopie zapasowe swoich postaci.
Wikiński survival Valheim zadebiutował we wczesnym dostępie 2 lutego.