Discord pozostanie niezależny. Przynajmniej na razie
Rzekome 10 miliardów dolarów Microsoftu okazało się niewystarczające.
Popularność Discorda rosła stopniowo od jego premiery w 2015, a swoją pozycję umocnił w trakcie pandemii, gdy stał się codziennym narzędziem komunikacji dla osób zamkniętych w domach. Liczba aktywnych użytkowników na miesiąc wzrosła w zeszłym roku do 140 milionów (przy jednocześnie 250 milionach założonych kont), co pozwoliło wygenerować w 2020 130 milionów dolarów przychodu (acz – należy zaznaczyć – to wciąż za mało, by uznać aplikację za dochodową).
Przykuło to uwagę największych firm branży, w tym także Microsoftu. W marcu usłyszeliśmy o możliwym przejęciu Discorda przez giganta z Redmond za kwotę przekraczającą 10 miliardów dolarów. Chociaż negocjacje miały być już na dość zaawansowanym etapie, wygląda na to, że ostatecznie okazały się nieudane.
The Wall Street Journal donosi bowiem, iż według jego źródeł firma postanowiła pozostać jeszcze przez jakiś czas niezależna i wstrzymała rozmowy z potencjalnymi inwestorami, w tym także Microsoftem (łącznie było ich „co najmniej trzech”). Spółka nie wyklucza, że w przyszłości negocjacje zostaną wznowione.
Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.