Final Fantasy XVI najpewniej nie pojawi się na Tokyo Game Show. Prace nad główną częścią scenariusza ukończone
Twórcy chcą pokazać swoją grę dopiero w momencie, gdy będą pewni, że do premiery zostało niewiele czasu.
Fani najważniejszej serii Square Enix przyzwyczaili się do długiego czekania. Czasy corocznych premier kolejnych odsłon dawno stały się bowiem historią, a wydawca nigdzie nie śpieszy się z wypuszczaniem kolejnych gier.
Jak się jednak wydaje, przed nami tłuste lata, choć na konkrety w przypadku niektórych tytułów nie mamy na razie co liczyć. Już zaraz dostaniemy „pixel remastery” najstarszych części, a w drodze jest Stranger of Paradise: Final Fantasy Origin tworzone przez Team Ninja. Wypatrujemy też jakichkolwiek informacji na temat drugiego rozdziału remake'u „siódemki” oraz zapowiedzianego blisko rok temu Final Fantasy XVI.
Na temat tego ostatniego w tym roku niestety zbyt wiele chyba nie usłyszymy. Jak przyznał Naoki Yoshida, producent gry, pomimo ogromnych chęci twórcy najprawdopodobniej nie będą w stanie niczego pokazać podczas odbywającego się na przełomie września i października Tokyo Game Show. Nie wynika to jednak z wczesnego stanu produkcji, a z zamiaru, by tytuł był w pełni grywalny w momencie pokazu i w stanie pozwalającym udostępnić go fanom niedługo później.
Na pocieszenie Yoshida zdradził, że główna część scenariusza „szesnastki” została skończona, a w tej chwili nagrywanie angielskiego dubbingu weszło w ostatnią fazę.
Final Fantasy XVI ukażę się wyłącznie na PS5 (przynajmniej początkowo). Data premiery wciąż nie jest znana.
Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.