Activision przeprasza za błąd anticheata. Usterka banowała uczciwych graczy Call of Duty, a tych mogły być tysiące
Nowy system przeciw oszustom funkcjonuje w produkcji od niedługiego czasu, jednak jego konfiguracja ewidentnie nie przebiegła po myśli twórców.
Już za tydzień cały świat usiądzie do komputerów oraz konsol, by po raz kolejny zanurzyć się czy to w module fabularnym, czy w trybach sieciowych najnowszej odsłony Call of Duty. Black Ops 6 zapowiada się nad wyraz intrygująco, a kolejne zwiastuny publikowane z okazji zbliżającej się premiery, czy ogłoszeń dotyczących wymagań sprzętowych tylko podsycają atmosferę. Niestety tytuł napotkał na pierwsze problemy, zanim w ogóle trafił do sprzedaży, a najpoważniejszym z nich była oczywiście plaga oszustów podczas przedpremierowych testów na początku września.
Wówczas Activision zapewniało, że nowa technologia zastosowana w Black Ops 6 powinna w niedługim czasie rozkręcić swoje funkcjonowanie. Firma zaprezentowała pod koniec sierpnia oprogramowanie Ricochet, które miało być w zamyśle punktem zwrotnym w walce z plagą cheaterów, zalewającą co roku Call of Duty. Jak do tej pory radzi sobie program? Cóż…
Jak się później okazało, systemowi zdarzało się dość często banować użytkowników, którzy z nieuczciwą rywalizacją nie mieli nic wspólnego. Jak duża była to skala? Activision twierdzi, że procent ten jest niewielki, a gracze oraz streamerzy niemile doświadczeni przez Call of Duty zostali ponoć odbanowani. Sam błąd według firmy został również usunięty.
Jak się jednak okazuje, cały wątek ma swój zwrot fabularny. Użytkownik zebleer, który prowadzi sklep z cheatami Phantom Overlay, poinformował za pośrednictwem X-a, że skala banów spowodowanych błędem w Ricochecie jest znacznie większa, niż zapewnia o tym Activision, a powód, dla którego można było wyłapać blokadę, kompletnie absurdalny.
Wpis jest niezwykle obszerny i zawiera kilka wątków. Na samym początku autor tłumaczy zasady działania mechanizmu, według którego Ricochet wykrywa nielegalne oprogramowanie i jak jeden błąd doprowadził do dziwnego exploitu. Otóż wystarczyło na wbudowanym czacie napisać frazę np. „trigger bot”, aby oprogramowanie uznało to za oszustwo. Activision przekłamuje dane, ponieważ użytkowników dotkniętych tym problemem było sporo, a proceder miał miejsce na długo, zanim zostali nim dotknięci streamerzy oraz inni twórcy internetowi.
Zebleer informuje we wpisie, że twórcy konsekwentnie odblokowują dostęp do gry każdej osobie, która ucierpiała na skutek błędu w oprogramowaniu. Jest jednak pewien haczyk – na amnestię mogą liczyć również faktyczni oszuści, więc tak na dobrą sprawę producenci wracają do punktu wyjścia.
W środowisku sporym echem odbił się przypadek streamera BobbyPoffa. Twórca również padł ofiarą błędu w Ricochecie, co bardzo negatywnie odbiło się na jego osobie, gdyż od dłuższego czasu użytkownicy zwracali uwagę na dziwne zagrania ze strony mężczyzny. Co prawda streamer został odblokowany i ponownie może cieszyć się grą, jednak nadszarpnięta reputacja pozostanie z nim jeszcze przez długi czas.
Call of Duty: Black Ops 6 zadebiutuje 25 października na PC, PS4, PS5, Xboksach One oraz Series X/S. Gra będzie także dostępna w ofercie Game Passa Ultimate.
Czytaj dalej
Beznadziejnie zakochany w Dead Space i BioShocku. W gry wideo gram, odkąd byłem mało rozgarniętym bobasem, i planuję robić to do końca. Wydałem 460 złotych na Diablo IV i do teraz tego żałuję. Jak ktoś chce zagrać w jakiegoś multika na Xboksie, to ja bardzo chętnie.