rek

Call of Duty: Black Ops 6 mierzy się z cheaterami na miesiąc przed premierą

Krzysiek "Gwint" Jackowski
Gdzie zmierzamy jako społeczeństwo? Pytam serio.

Zainteresowanie tegorocznym Call of Duty z pewnością przebija gorączkę związaną z zeszłorocznym Modern Warfare 3, co zresztą widać po reakcjach graczy w sieci. Szczegóły dotyczące zawartości modułu sieciowego, powrót Verdańska oraz przystępne wymagania sprzętowe na pewno działają na korzyść produkcji. Niestety całą zabawę muszą zepsuć oczywiście oszuści.

https://twitter.com/Gh3ttotwinkie/status/1829668161454817382

Duża zgraja maruderów nawiedza najnowszą odsłonę praktycznie od samego startu beta testów przeznaczonych jedynie dla preorderowiczów. Internet zalewa seria nagrań ukazujących nieuczciwych graczy w akcji, co może źle wpływać na marketing gry, która w przedpremierowej wersji nie radzi sobie szczególnie dobrze z bardzo poważnym problemem. Skala tego przedsięwzięcia jest spora, a system Ricochet, odpowiadający za wykrywanie nielegalnego oprogramowania, ma w znaczącej większości natychmiastowo banować użytkowników łamiących regulamin.

https://twitter.com/Frizzeyes/status/1829707485847974335

Od piątku, 6 września, startuje druga tura przedpremierowych testów Call of Duty: Black Ops 6 – tym razem dla wszystkich graczy. Dopiero wtedy przekonamy się, jak skuteczny jest anti-cheat od Activision.

3 odpowiedzi do “Call of Duty: Black Ops 6 mierzy się z cheaterami na miesiąc przed premierą”

  1. Zupełnie nieironiczne pytanie: czy ktoś z was tutaj gra w sieciowe kompetetywne strzelanki na PC, a jeśli tak, to… po co? Nie zrozumcie mnie źle, sam spędziłem przy tego produkcjach wstydliwie wielką ilość czasu, niemniej jeśli teraz miałbym do nich wrócić, to tylko na konsoli, gdzie nawet będę regularnie dostawać baty, to przynajmniej w uczciwej walce. Cziterom powinno się zaś tatuować penisy na czołach, żeby każdy z daleka widział, z kim ma do czynienia.

    • Na konsolach też są cheaty, aczkolwiek skala jest mniejsza. Gram od 10 lat w War Thundera, cheaterzy to najczęściej straszne głąby i jak jesteś dobry, to takiego pajaca i tak odstrzelisz.

      Co ciekawe, w takim Call of Duty mobile na telefony cheaterów też jest zatrzęsienie, a mimo to gra mi się w to dobrze.

    • Gram. Po co? Dla rozrywki, bo lubię. Cziterzy mi w tym nie przeszkadzają, moja przyjemność z gry nie polega na tym, że koniecznie muszę być najlepszy, nie podniecam się statystykami. Zresztą, nie ma ich aż tak wielu, żeby stanowiło to jakiś realny problem.

Dodaj komentarz